Czy macie już przebiśniegi? – zapytali znajomi z Syberii, posyłając mi kolejne i kolejne zdjęcia zaśnieżonego, sybirskiego miasta. Wszystko ma swój czas – myślę sobie cierpliwie, patrząc na te zdjęcia. Dla mnie czas tolerancjiContinue reading
Tag: przygody blondynki
Piątek trzeciego
Piątek, weekendu początek! Mówię bardziej za prawdopodobnie większość czytających, gdyż mój weekend rozpoczął się wczoraj o 16ej. Przez ostatnią dobę, to jest czas, kiedy pogoda zdecydowanie nie jest taka jaką mają teraz Teneryfianie,Continue reading
Czwartek dwudziestego szóstego
„Środa minie tydzień zginie” jak to mówi polskie…powiedzenie klasy robotniczej oraz tłumaczenie na polski tekstu Wednesday’s child is full of woe rzuconego przez Morticię Addams w serialu….no właśnie, serialu, którym zachwyca się każdy mójContinue reading
Niedziela szóstego
Święta, święta i po świętach. I po choince i po prezentach – chociaż nie… niektóre zostają z nami na dłużej, jak na przykład obrus świąteczny od mamusi; a nadmienię, że jest to jedyny obrusContinue reading
Piątek dwudziestego dziewiątego
Spójrzcie na tę datę i powiedzcie, że żyjemy w prostym społeczeństwie. Otóż nie. Język to kultura, język mówi nawet między wierszami. Nie bez pardonu romantyczne piosenki dobrze brzmią po francusku, a nie niemiecku, w którymContinue reading
Blondynka rozwiązuje problemy ludzkości
Codziennie w moje oczy wpadają nowe doniesienia z kraju i ze świata – niektóre znikają równie szybko, co się pojawiły, inne trapią ludzkość lub po prostu ograniczmy się: polskie społeczeńsko tygodniami, miesiącami, a bywaContinue reading
Świat 20 lat wcześniej.
– A wiecie, że we Włoszech nie jedzą pizzy z keczupem?! W ogóle włoska pizza jest płaska. – Dziwne. I im to smakuje?! – sięgając po następny kawałek, skomentowaliśmy ten przebłysk wiedzy naszego kolegi.Continue reading
Przemyślenia blondynki cz.8 : Łiski za 4 złote.
– Kotek, ile w tym Bielsku możliwości! – mówiłam z przejęciem podczas wspólnego, piątkowego obiadu – wyobraź sobie, filet z indyka w każdym sklepie, na każdym stoisku! – Nooo nooo – pokiwał głową mój mąż,Continue reading
Blondynka i smoki Daenerys.
Jak Denerys miała swoje smoki tak ja miałam swoje mole. Mało chlubne stworzenie na znak rodowy, ale nie chciało być inaczej; lata temu hen w zamierzchłej przeszłości, mole zagościły niepozornie w mojej kuchni i odtądContinue reading