Środa minie, tydzień zginie – czy jest bardziej prawdziwe stwierdzenie? Popatrzcie, w jakich my ramach żyjemy; ramach, w których dzielimy nasze życie na siedem części i każdej nadajemy emocjonalne znaczenie w zależności odContinue reading
Kategoria: Przygody Blondynki
Sobota dwudziestego czwartego
Poranek. Wstajesz bez budzika i wiesz, że czeka na ciebie światło dnia. Już się dobija do ciebie. Nic, tylko otworzyć drzwi. Robisz to i chłoniesz pierwsze promienie, zaraz potem wystawiasz gołą stopę naContinue reading
Środa siedemnastego
Są marzenia, które nie należą do ciebie, a mimo to, warto za nimi podążać. Satysfakcja z ich spełnienia jest często wynikiem wizji, pokory oraz ufności, z którą powzięło się ów projekt. Mimo, że niktContinue reading
Blondynka i mama blondynki
– Mamo, spakuj się do szpitala. – Nic mi nie jest! To przejdzie. – Wczoraj żegnałaś się ze światem. – Pewne sprawy trzeba załatwić zawczasu. Pierwszy szpital, rejestracja, koniec maja. –Continue reading
Piątek dwunastego
Matury tuż tuż! I zupełnie bym nie zanotowała tego faktu w głowie, gdyby nie to, że przygotowuję do matury dwie jegomościnie. Postępów i samego nastawienia komentować nie będę, ot tajemnica lekarska. Krążąc jednakContinue reading
Piątek piętnastego
Miało być o czym innym, ale że zewsząd dochodzą człowieka wieści wojenne, zwłaszcza po wizycie prezydenta i premiera w Stanach, czas zmienić działania. No bo kiedy ci dwaj najpierw siedzieli po tej samejContinue reading
Środa czternastego
Luty coraz częściej budzi mnie ptasią arią – jest to najmilszy moim uszom dźwięk, którego nigdy nie mam dość. Budzi mnie też jasnością – mam ten przywilej wstawania o ludzkich porach, czyli wtedy, gdy zaContinue reading
Niedziela dwudziestego pierwszego
Są takie dni, kiedy czujesz, że los się do ciebie uśmiechnął. Taki z drinkiem i parasolką w tle. Ba! Ja ci powiem, że wcale nie trzeba czekać na los i samemu sobie zrobićContinue reading
Piątek piątego
Witam w nowym roku i życzę smacznej kawusi! I puchatej podusi! I przymilnego kotełka, co to gra w jasełkach! A tak na zupełnie pół-serio, dożyliśmy. Każdy, kto czyta ten tekst, jest tego dowodem.Continue reading
Sobota jedenastego
„Chciałabym nauczyć się iść przez życie w lepszy sposób. Chciałabym znów doznać oczarowania.” Idąc wczoraj na pociąg, chłonęłam jesienne promyki słońca i jeszcze błękitne niebo. Ten duet tak wszystko rozświetlał wkoło, że drzewaContinue reading