Zadziwiająco proste sposoby na dobre życie

„Jeżeli nie potrafisz czegoś prosto wyjaśnić, to znaczy, że niewystarczająco to rozumiesz” (Albert Einstein)

 

 

Książka, którą dziś dla Was mam, pocieszy niejedną osobę, zaprowadzi w miejsca duszy dotąd nieznane, być może będzie objawieniem, ale objawieniem nad wyraz prostym – i nie wiedzieć czemu, proste rozwiązania nas, ludzi zachodu mało satysfakcjonują, bo my mamy we krwi komplikowanie wszystkiego i im wszystko bardziej złożone, bardziej zawiłym językiem nazywane, to czujemy, że to jest mądre, że to coś dla nas!
Powiem Wam, lubię prostotę. Sama ją stosuję w mojej pracy nauczyciela, uważam, że wszystko, absolutnie wszystko może być proste, gdy nauczyciel rozumiem sedno sprawy. Dlatego książka „Zacznij myśleć jak mnich” trafiła do mnie natychmiast.

 

 

 

Pragnąłem rozwijać swoją osobowość. Chciałem, aby skromność, współczucie i empatia nie były dla mnie tylko abstrakcyjnymi terminami. Zależało mi na tym, aby samodyscyplina, siła charakteru i uczciwość nie były pojęciami, które znałem z książek, lecz stały się częścią mojego wizerunku.

(„Zacznij myśleć jak mnich” – Jay Shetty)

 

 

Autor książki, Jay Shetty wydaje się bardzo rozumieć, o czym do nas mówi. Jego sposoby na dobre, pełne wewnętrznie życie dzisiaj podane w tak dostępnej formie, szlifowały się w nim przez lata – w klasztorze mnichów tybetańskich. Tak, to ci od totalnego panowania nad swoim ciałem, ba! Całym organizmem. To ci, którzy potrafią siłą umysłu obniżyć lub podwyższyć temperaturę swego ciała o kilkanaście stopni i przeżyć.

 

 

Jay Shetty opisuje swoje życie przed, w i po klasztorze, ale nie skupia się jedynie na sprawach zewnętrznych. I nam, tym skomplikowanym, zatraconym w materializmie ludziom, proponuje bycie mnichem. A kto nim może być? Już wyjaśniamy;

 

 

 

Każda osoba świecka, która świadomie dąży do pełni życia w Teraźniejszości, jest mnichem.
(słowa brata Davida Steindla-Rasta, mnicha benedyktyńskiego i współzałożyciela portalu Gratefulness.org)

 

 

 

Nadal zbyt proste?
Jay Shetty, wychowany w Anglii trochę się napatrzył, nadoświadczał i nie oszczędza zachodniego modelu życia. Rozbraja go, demaskuje…

 

 

Dziś, jak chyba nigdy wcześniej, mimo fanatycznej pogoni za „szczęściem” towarzyszy nam poczucie rozczarowania. Współczesna kultura i media karmią nas obrazami i wyobrażeniami o tym, kim i czym powinniśmy być, stawiając nam za przykład symbole sukcesu. Jednak sława, pieniądze, atrakcyjność czy seks nie są w stanie dać nam prawdziwej satysfakcji. Wciąż pragniemy więcej, zamykając się w błędnym kole frustracji, goryczy, niezadowolenia, bólu i wyczerpania. Aby zrozumieć, z czego to wynika, powinniśmy najpierw zdać sobie sprawę z różnic pomiędzy umysłem mnicha i tak zwanym małpim rozumem. Sposób, w jaki myślimy, może nas inspirować lub podcinać nam skrzydła. Nasze zmartwienia, odwlekanie wszystkiego w czasie i stany lękowe często wynikają z faktu, że pozwalamy sobie na małpie myślenie. Polega ono na bezrefleksyjnym podejmowaniu kolejnych działań, które odciągają nas tylko od rzeczywistych problemów. Aby zrozumieć, czego naprawdę chcemy, musimy się wznieść na wyższy poziom.” (tamże)

 

 

 

Jay Shetty pisze również dużo o:
– mocy oddechu,
– mocy prostej, codziennej medytacji oraz jej celu
– kontrolowaniu swoich emocji i impulsów
– uważności
– tym, czym jest szczęście, a czym nie jest i kiedy szczęście jest możliwe
– tym, czym jest sukces
– wartościowej edukacji
– życiowych priorytetach i wartościach, które nie znoszą kompromisów

 

 

Świadome życie polega na tym, że nasze czyny przesiąkają intencjami. (tamże)

 

 

 

– o praktykach mnichów tybetańskich
– o osobistym powołaniu
– o dojrzewaniu na drodze budowaniu swego wewnętrznego człowieka
– …a także o budowaniu relacji pomiędzy dziecinnym a dorosłym umysłem
– o prostych praktykach codzienności, które nas rozwijają (np. mówieniu do siebie)
– o uwolnieniu się od przywiązania do ludzi i rzeczy

 

 

Doświadczenia niewygody – takie jak post, zachowywanie ciszy, medytacja w nadmiernie ciepłym lub chłodnym otoczeniu oraz kilka innych wymienionych wcześniej – dystansują nas od ciała, ponieważ uświadamiają nam, że dyskomfort, który wówczas odczuwamy, jest w dużej mierze psychiczny. Aby przetestować zdolność oderwania się od rzeczy materialnych, mnisi podróżują zupełnie bez bagażu. (tamże)

 

 

 

– o poście
– o tym, jak funkcjonują nasze organy w zależności od siebie
– o ego
– o praktykowaniu wdzięczności i na czym to dokładnie polega
– o seksie
– o świadomym byciu dla drugiego człowieka
– o śmierci i o tym, jak ją oswoić i odczarować

 

Jay Shetty idzie do głębi każdego z tych zagadnień – ale jest to głębia prosta, czyli taka przedstawiona przez dobrego nauczyciela, który potrafi zręcznie operować różnymi, ciekawymi, z życia wziętymi historiami i metaforą.

A nade wszystko, mówi

 

Zachęcam, abyście czynili ludzi szczęśliwszymi, a miejsca lepszymi, niż je zastaliście. (tamże)

 

 

Czujecie się zachęceni? A może czytaliście już tę książkę? Podzielcie się, czy zmieniła ona coś w Waszym sposobie myślenia i działania?