Murzyn może odejść

„W 1810 roku w Stanach Zjednoczonych było 7,2 miliona ludzi. Dla 1,2 miliona z nich, słowa Deklaracji Niepodległości, że > wszyscy ludzie zostali stworzeni równi < były dalekie od prawdy. Byli oni czarni i byli niewolnikami”. [1]

 

 

Ale przecież od tych złych, zamierzchłych czasów wiele się zmieniło, prawda?!
Kiedy moja biała znajoma z Pensylwanii (USA) zdeklarowała gorące poparcie dla ruchu Black Lives Matter, podjęłam z nią dyskusję, bo chciałam poznać jej punkt widzenia – jako  białej Amerykanki, żyjącej na co dzień w realiach, które my znamy tylko z telewizji i Internetu, oraz upewnić się, czy aby jej gorliwość nie jest przesadzona.
Dani zaczęła swoją wypowiedź tak:

Dorastałam w biednej okolicy i udało mi się z tego wydostać. Wiem, że bycie białą mi w tym pomogło. Mój teść też jest biały i pochodzi z pobliskiego sąsiedztwa i mówi: Ej,  czarnoskórzy nie mogą tego zrobić, skoro ja mogłem?! Łatwo jest być ślepym na rzeczy, na które wszyscy jesteśmy ślepi, zwłaszcza jeśli nie szkodzą nam one negatywnie.

 

I dalej

 

Jestem zwolenniczką ruchu Black Lives Matter. Myślę, że to chore, aby kobieta została zastrzelona we własnym domu przez policjanta, chociaż nie popełniła żadnego przestępstwa. Policjant po prostu pojawił się w niewłaściwym domu i nie postawiono mu zarzutów. Jestem biała i prowadziłam  samochód, rozmawiając przez telefon komórkowy, a mój sąsiad, który jest czarny, powiedział mi, że to niebezpieczne. Powiedziałam, że w moim stanie nie jest to nielegalne, a on na to, że został za to zatrzymany trzy razy. Okazuje się, że jest to jednak nielegalne w moim stanie ,a nigdy nie zostałam za to zatrzymana a rozmawiam tak przez telefon od dziesięciu lat prawie za każdym razem, gdy jadę! Był to zatem mój biały przywilej. Mój sąsiad został zatrzymany i dwukrotnie stracił prawo jazdy. Wiem, że czarnoskórzy są celem ataków w moim kraju i wiem, że czarne matki boją się o swoje dzieci, ponieważ nasza policja i wszyscy inni w naszym kraju mogą działać pod wpływem rasistowskiego impulsu, ponieważ rasizm jest tak zakorzeniony w podświadomości każdego.

 

Zanim zdążyłam jej odpisać, natknęłam się na Netflixie na dokument pod wymownym tytułem „XIII poprawka” (2016, reż. Ava DuVernay) i on otworzył mi oczy, stając się złożoną opowieścią Dani. Ona opisała mi wszystko w skrócie telegraficznym, a ten film opisał mi wszystko ze szczegółami, poczynając od tego amerykańskiego dobra jakim jest konstytucja. I to pierwsza na świecie. Amerykańska konstytucja zawiera 27 poprawek i są one niezwykle proste w swej wymowie. A trzynasta z nich mówi tak:

 

Nie będzie w Stanach Zjednoczonych lub jakimkolwiek miejscu podległym ich władzy ani niewolnictwa, ani przymusowych robót, chyba że jako kara za przestępstwo, którego sprawca został prawidłowo skazany. §2. Kongres ma prawo zabezpieczyć wykonanie niniejszego artykułu przez odpowiednie ustawodawstwo. [2]

 

 

Chyba że

 

 

Robi różnicę.  Film rzucił zupełnie inne światło na ogólnie pojęty rasizm i pokazał, że przemoc wobec czarnych w USA to przemoc systemowa. Ona jest zaplanowana. Ma na celu zamykanie jak największej ilości czarnych w więzieniach –  są więc  „łapani” za byle przewinienie (na przykład za rozmowę przez telefon w czasie jazdy czy za posiadanie nieznacznej ilości marihuany) i aż 97% z nich NIE MA NORMALNEGO procesu sądowego. 97% z nich decyduje się „na układ” z sędzią, który mówi im otwarcie, że jeśli pójdą na układ, dostaną 3 lata – natomiast na drodze procesu grozi im 12-15 lat. Zatem większość osadzonych idzie na układ, a w więzieniu….są tanią (niepłatną) siłą roboczą. Tam wytwarzają, produkują dobra, które następnie sprzedaje się zagranicę. Twórcy filmu określi to prosto: to niewolnictwo 21.wieku.
No i takich osadzonych automatycznie pozbawia się wielu praw konstytucyjnych.
Tak – w czarnych dzielnicach jest przestępczość. Tak, według statystyk w roku 2011 aż 83% czarnych dzieci zostało urodzonych przez niezamężne kobiety. Ale jak mają rodzić się w pełnej rodzinie, gdy tylu ojców jest zamykanych w więzieniach?  Przemoc rodzi przemoc – zwłaszcza ta systemowa. Społeczeństwo pozbawione autorytetu ojca, stacza się dwukrotnie szybciej na drogę bezprawia i koło się zamyka.

 

W filmie „Chłopaki z sąsiedztwa” jest taka scena, gdy ojciec jednego z czarnych nastolatków, Furious Styles ma już dość nieustannej wojny gangów i pewnego dnia przywołuje na ulicy wojujących chłopców i wygłasza im kazanie:

 

Czy nigdy nie zastanawialiście się, dlaczego w czarnej dzielnicy jest tyle sklepów z alkoholem? A tuż obok sklepów z bronią ?! Oni (amerykański, biały system) chcą, żebyście się sami wykończyli! Żebyście się nawzajem pozabijali!

 

Gdy przytoczyłam Dani tę scenę, ona sprostowała: Niekoniecznie pozabijali, ale robili takie rozróby pod wpływem alkoholu, za które  będzie można was pozamykać!

 

 

Niby wszyscy są równi

 

 

Ale czy mentalnie? Czy tylko w prawie podatkowym? Pamiętam, gdy lata temu znajomy chrześcijanin wrócił z pobytu w USA, w Karolinie. To, co go zdziwiło to lokalny kościół….kochających się ponoć chrześcijan, gdzie biali zajmowali miejsca z przodu, a czarni z tyłu.
Podobne wspomnienia ma inny kolega, który zauważył, że pomimo tego pięknego, XX wieku, wszechobecnej równości, czarni w autobusach nadal zajmują miejsca po jednej stronie, a biali po drugiej.

 

Jest takie powiedzenie „Murzyn zrobił swoje, Murzyn może odejść”.
I mam wrażenie, że coś w tym systemie nie działa – że przemiela on ludzi według przydatności i stopnia zużycia. Ku zawodzie Południa niewolnictwo zniesiono, ale co zrobić z tymi wszystkimi Murzynami? Przecież nie można ich uczłowieczyć, traktować na równi z rozpasanym, bladym Anglo-Saksonem, protestantem. (WASP)[3]

Czy doleję oliwy do ognia, gdy wspomnę, iż według wielu badaczy Biblii, stworzony przez Boga ogród Eden znajdywał się na terenie dzisiejszej Etiopii?
Życzę każdemu raju. Tego, do którego został przez Boga stworzony – a każdy z nas, bez wyjątku został stworzony do miłości i przez Miłość.

 

Czy Wy macie jakieś doświadczenia z (nie) konstytucyjną Ameryką? Może ktoś z Was mieszkał lub mieszka w USA i ma swoje spostrzeżenia na kwestię rasizmu?

 

Na zdj. dwoje dzieci, RPA. To zdjęcie zawsze przypomina mi, że absolutnie wszyscy zostaliśmy stworzeni w tym samym celu – do miłości. Musimy tylko przyjąć tę prawdę jak dzieci.

 

 

[1] Fragment książki An Illustrated History of the USA (autorzy: Denis Brynley O’Callaghan), rozdział ‘North and South’ – tłum. własne

[2] https://pl.wikipedia.org/wiki/13._poprawka_do_Konstytucji_Stan%C3%B3w_Zjednoczonych

[3] https://pl.wikipedia.org/wiki/White_Anglo-Saxon_Protestant