Fauda – najlepszy serial ever?

Trudno mi serialowo dogodzić. Wszystkie pop produkcje Netflix, nad którymi inni widzowie pieją z zachwytu, mnie – pieszczotliwie mówiąc – rozczarowują.
Gdy słuchałam Izrealii polecającej mi izraelski serial akcji, pomyślałam: dam mu szansę, ale nie spodziewam się zbyt wiele.
Obejrzałam już wiele filmów traktujących o niemającej początku i końca wojnie izraelsko – palestyńskiej, jak „Zielony książę” czy „Pamiętniki z Oslo” – i obydwie produkcje mnie zaintrygowały.
Izrealia obiecywała, że jak włączysz pierwszy odcinek „Faudy” to na nim nie poprzestaniesz. I wiecie co – miała rację. Można rzec : Blondynka płakała, gdy ostatni odcinek oglądała!

 

 

Fauda – o co tu chodzi?

 

 

Akcja serialu rozgrywa się na pograniczu izraelsko – palestyńskim, również mentalnym. Jesteśmy to w Tel Awiw, to w Jerozolimie, to w autonomii palestyńskiej, to znów w ….. Strefie Gazy.
Najpierw poznajemy głównych bohaterów – agentów izraelskiej jednostki specjalnej, którzy właśnie dostają cynk, że palestyński bojownik, który został przecież przez nich zabity, jednak żyje i przygotowuje duży zamach. Po szoku i niedowierzaniu, zaczyna się działanie. I tu na pierwszy plan wysuwa się główny bohater jednostki – Doron (Lior Raz). Odpowiedzialny za nie-śmierć Abu-Ahmada, razem ze swoimi towarzyszami broni, zaczyna polowanie.

Serial składa się z trzech sezonów – i zdradzę jedynie, że Abu- Ahmada nie ścigają przez wszystkie trzy; po pierwszym zmienia się ich cel, zmieniają się miejsca, krajobrazy.

 

Serial dla kobiet?

 

 

Gdybym przeczytała jakże lakoniczne streszczenie fabuły, nie jestem pewna, czy zdecydowałabym się na seans. Po prostu ja jako kobieta muszę dostać coś więcej oprócz tryskających tętnic i palących się aut. I dokładnie to coś więcej dostałam!
Fauda to nie amerykańskie kino akcji, w którym jest jeden przystojny bohater wiodący, reszta jakby w tle i on skacze po wszystkich budynkach niczym Keanu w Matrixie a przy tym ma idealną grzywkę.

 

 

Fauda polega na tym, że

– bohaterowie padają jak u R.R. Martina. Kto oglądał Grę o tron ten wie; ledwo się do kogoś przyzwyczaisz, polubisz go, zostaniesz wprowadzony do jego rodziny i on nagle ginie.
Dlaczego tak jest w Faudzie?
Nie chodziło tu o napięcie, wywołanie sensacji, ale – jak wyjaśnił Lior Raz – o to, że na wojnie tak właśnie jest. Wojna nie wybiera. Jednego dnia z kimś jesteś, następnego on wychodzi i już nie wraca.

Lior grający Dorona wie to z własnego doświadczenia ; sam przez lata służył w takiej jednostce i wraz z drugim producentem i scenarzystą , Avim Issacharoffem scenariusz do Faudy wymyślili na podstawie własnych doświadczeń.

 

 Nie mogę powiedzieć, co dokładnie widzieliśmy i robiliśmy, ale działy się rzeczy spektakularne, rozsadzające umysł[1]

 

– w serialu są pokazane prawdziwe emocje, życie rodzinne zarówno jednej jak i drugiej strony; nie tylko agenci izraelscy mają żony, dzieci, narzeczone i problemy w związku, ale Palestyńczycy również; jedna z pierwszych akcji rozgrywa się zresztą podczas arabskiego wesela – możemy poobserwować jak ludzie  z Bliskiego Wschodu spędzają czas, jak się ubierają, co jedzą, jak się bawią, w jaki sposób myślą, co jest dla nich ważne. Abu – Ahmad nie jest samotnym wilkiem; ma żonę i dzieci, a jego żona ma imię oraz marzenia.
Bohaterowie Faudy ewoluują ; na podstawie tych zmian można zobaczyć, jak radykalizuje się kolejny członek Hamasu.

 

– są przedstawione prawdziwe, odarte z piękna miejsca, jak Strefa Gazy, bazary, szemrane uliczki. Jest zespół stresu pourazowego, baby blues, konflikty w rodzinie.

 

– nasi izraelscy agenci aby zdobyć informacje, wchodzą do arabskiego świata chyłkiem. Świetnie znają nie tylko język , ale i zwyczaje muzułmanów (jest scena, w której dochodzi do ujawnienia się jednego z agentów gdyż wymienił on potrawę, która nie jest popularna w Gazie) oraz rytuały religijne. Zastanawiałam się, jak to możliwe? Tak doskonała mistyfikacja? Otóż okazało się, że podobnie jak Lior Raz wielu z nich jest Mizrachim; arabskimi Żydami.
W Faudzie agenci całkowicie przenikają do świata po drugiej stronie barykady, co czasem kończy się tragedią, jak w przypadku historii jednego z bohaterów – Bashara . Bashar był prostolinijnym, szczerym, arabskim chłopakiem, w którego rodzinę wszedł Doron; zaprzyjaźnił się ze wszystkimi, jadał z nimi, spędzał czas i szczerze lubił rodzinę Bashara, która miała go za swojego. Jednak pewnego dnia Bashar dowiaduje się prawdy o Doronie i niesie to dalekosiężne konsekwencje.

 

– są przedstawione prawdziwe wydarzenia. Oczywiście nie wszystkie, ale zdarzył mi się kilka razy podczas seansu efekt: Zaraz, ja już to gdzieś widziałam…
Po jednym z odcinków, kiedy dochodzi do wybuchu bomby w dyskotece w Tel Awiwie, mamy notkę „pamięci tej-a-tej” – okazało się, że Lior Raz chciał w ten sposób uczcić swoją byłą dziewczynę, która zginęła w wieku 19 lat w zamachu terrorystycznym w 1990.

 

– nie ma otoczki Unii Europejskiej z tymi wszystkimi przepisami  i prawami człowieka. W Faudzie nie ma kompromisów zachodnioeuropejskich typu : Jeśli już będziecie strzelać, to po piętach!
W tę grę taktyczną grają obydwie strony, a wygrywa ta, która jest chytrzejsza i szybsza.

 

– jednocześnie żadna ze stron nie jest tą wygraną. Ten, kto dobrnie do końca, będzie wiedział, o co mi chodzi. Nie ma też stronniczej oceny: ci są dobrzy, tamci źli.

 

 

– dialogi są w oryginalnych językach (jest lektor lub napisy po polsku) przez to realizm osób i sytuacji jest duży.

 

Serial, który rozwiąże konflikt na Bliskim Wschodzie?

 

To ja może zacytuję:

 

Ciekawe, że serial stał się niezwykle popularny też w krajach arabskich: jest na pierwszym miejscu Netflixa w Libanie, w pierwszej piątce w Jordanii i Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Lior dostaje wiadomości od ludzi ze świata arabskiego, z których wynika, że po raz pierwszy zaczynają rozumieć Izraelczyków i im współczuć: – To samo słyszę od prawicowców izraelskich. Mówią, że po seansie zaczęli współczuć Palestyńczykom. [2]

 

 

Może to właśnie takie szaleństwo jak produkcja palestyńsko – izraelska rozwiąże ten odwieczny konflikt? :- )  Jak sądzicie? Póki co, Fauda jest dla mnie jednym z najlepszych produkcji, jakie widziałam.

 

Czy oglądaliście już „Faudę” ? Jeśli tak, co myślicie o tym serialu?

 

O Faudzie napisali też:
Nieoczywisty świat Faudy 

 

Ja, jak zwykle wychwyciłam coś z języków obcych. I tak
z arabskiego:
fauda – chaos
shukran – dziękuję
salam alejkum ! – witaj!  (i odpowiedź: va alejkum salam!)
Naam – tak
Laa – nie
habibi – kochanie, skarbie
Jehuda – Żyd

Z hebrajskiego:
Toda – dziękuję
toda meod – dziękuję bardzo
Tov – dobrze
Ken – tak
Lo – nie
slicha – przepraszam

Shukran meod za uwagę :- )

 

 

[1] Źródło: Polityka, Jak oni zrobili Faudę

[2] Tamże