Pan mną manipuluje! – o technikach manipulacji cz.3

W poprzednich dwóch postach rozbrajaliśmy  na czynniki pierwsze techniki manipulacji wszelakich; zarówno zawodowych jak i rodzinno-związkowych. Było to potrzebne, żeby zrobić pierwszy krok na drodze walki z manipulacją. A mianowicie ją rozpoznać. Bo aby skutecznie się przed nią bronić, trzeba zrozumieć jej mechanizmy.

Zdystansowanie się.  Jeśli prowadzisz dialog, który ma coś wskazać, a wiesz już, że partner w dialogu Tobą manipuluje, postaraj się zdystansować emocjonalnie. Nie odpowiadaj emocją na emocję, zarzutem na zarzut. Manipulator oczekuje określonych reakcji z Twojej strony i liczy na to, że poniosą Cię emocje. To bardzo trudne, ale skuteczne: nie dawaj manipulatorowi to, czego oczekuje. Masz problem z powstrzymaniem się? Zacznij pomału i głęboko oddychać przeponą; wyciszysz się i nabierzesz dystansu.
Drugą metodą, niezwykle skuteczną jest stworzenie sobie wirtualnej szklanej ściany; wyobraź sobie, że Twój niewygodny rozmówca znajduje się za bezpieczną, szklaną ścianą: nie jest na twoim terytorium, nie ma na Ciebie wpływu.

Poczekaj!  Poczekaj zanim odpowiesz, zanim się zdeklarujesz, zgodzisz albo nie. Magicznym tekstem jest tu: Muszę się nad tym zastanowić/pomyśleć.
Nie masz obowiązku odpowiadaniem od razu lub choćby dawaniem komuś nadziei. Im bardziej chcesz kogoś uszczęśliwić, tym trudniej będzie Ci się później wyplątać. Jeśli jedyne co deklarujesz to przemyślenie sprawy, nie będzie można Ci nic zarzucić („A pamiętasz jak się zgodziłaś?”…). Manipulatora zbije to z pantałyku-jako że gra na emocjach, wartościach i czas gra na jego korzyść (im krótszy tym lepszy) możesz utrudnić mu zadanie maksymalnie.

Unik. Niektórych manipulacji da się po prostu…unikać. Nie odpowiadać na nie. Nie reagować w ogóle. Pozwól manipulatorowi wygłosić swoją kwestię, po czym zamilknij. Manipulator chce mieć nad tobą kontrolę. Chce twoich argumentów by móc je zbijać.  Jeśli wyczuje, że masz postawę zamkniętą, nic nie wskóra.

Mały Książę.  Równie skuteczna jest technika Małego Księcia, czyli niestrudzone zadawanie tego samego pytania. Skuteczne gdy rozmówca chce ściągnąć nas z obranej drogi. Przykładem mogą być dwie turystyki, o których wspomniałam wcześniej ; gdyby nie dały się „zagadać” a zadawały stale pytanie o pokój z aneksem kuchennym, ich sprawa musiałaby zostać jako rozwiązana, postawiłyby w końcu manipulatorkę pod ścianą.

Demaskowanie. Można zdecydować się na “obnażenie” zamiarów manipulatora, co uważam, za mało skuteczne. Manipulator z krwi i kości wszystkiemu zaprzeczy i…znowu odwróci kota ogonem. Staniesz się jego wrogiem numer jeden, którego będzie chciał za wszelką cenę zniszczyć, jako swoje zagrożenie.

CO  POMAGA

Poczucie godności.  Poczucie własnej godności, wartości zamknie manipulatorowi drzwi do Twojego umysłu.

Poczucie celu. Jeśli masz jasny cel (np.nie masz zamiaru wydawać 1,000 zł na super pojemnik próżniowy, oferowany przez manipulatora, ani też zakładać własnej działalności jako etapu wchodzenia we współpracę z manipulatorem) stajesz się nieatrakcyjnym celem. Bo…masz poczucie własnego celu: wiesz, co chcesz, a czego nie. Tego się trzymaj.

Poczucie balansu.  To przydaje się w każdej życiowej sytuacji, a w obronie przed manipulacją nawet bardzo. Oznacza to, że nie działasz pod wpływem emocji, ale też od razu nie odrzucasz wszystkiego, co mówi druga osoba (chyba, że jest to absolutnie nie do przyjęcia przed Ciebie). Dlaczego? Bo manipulatorzy uwielbiają przekonywać. Zwykle z rękawa wyciągają “miażdżące” argumenty przeciwko Twoim obawom czy niechęci.

Jeszcze raz świadomość.   ” Trzeba pamiętać, że „manipulacja przestaje być zagrożeniem, gdy zostaje ujawniona i nazwana. Otwarta komunikacja, zbieranie faktów, nazywanie rzeczy po imieniu, konfrontacja z władzą, dają możliwość ochrony przed manipulacją” 13 (Kozak A., Kocham, więc nie muszę się bać)