Filmy na święta. Lista otwarta!

…czyli dzisiaj ciąg dalszy filmów, które mają wprowadzić Was w ten choinkowy nastrój za wszelką cenę! :- ) A tak na serio, to sądzę, że większość z Was będzie miała ochotę zobaczyć coś pozytywnego, z dobrym przesłaniem, co podkręci świąteczny nastrój. Co pachnie jodłą i goździkami nabitymi w pomarańcze. Takim filmem jest z pewnością „Holiday” (2006). Tutaj mamy zderzenie dwóch światów; słonecznego Los Angeles i majestatycznej, zimowej Anglii…oraz dwóch różnych kobiet; romantycznej Angielki Iris (Kate Winslet) i przebojowej, niezależnej businesswoman Amanady (Cameron Diaz). Obydwie łączy jedno: totalny pech jeśli chodzi o miłość. W desperacji Iris zamieszcza ogłoszenie o wymianie domami na święta, a Amanda je przyjmuje. I tak oto Iris ląduje w luksusowej willi Amandy w dalekiej Kalifornii, a Amanda próbuje się poruszać po malutkiej chatce Iris na angielskiej wsi. Obydwie czeka niespodzianka w nowym miejscu.

Film jest niezwykle romantyczny, a kwintesencją tego jest domek Iris – jeszcze dziś chciałabym się tam przenieść i zaszyć na całą zimę. I wiosnę. I lato…..  ;-)

Kolejnym filmem, o którym słyszałam już jakiś czas temu, ale za Chiny Ludowe nie mogłam znaleźć to francuska komedia o wrednie długim tytule „Za jakie grzechy dobry Boże?”(2014) . Można powiedzieć, że to film bardzo na czasie: to multi-kulti w obrębie jednej rodziny!  ;- ) Jest sobie francuskie małżeństwo z 4 dorosłymi córkami. I każda z nich wybiera sobie na męża faceta z zupełnie innej bajki; pierwsza – Muzułmanina, druga – Żyda, trzecia – Chińczyka, a czwarta…. No czwarta wydaje się być nadzieją rodziny, gdyż tajemniczo i ku uciesze rodziny oświadcza, iż wychodzi za Katolika… ALE…   To musicie zobaczyć na własne oczy : – )
Moją ulubioną sceną jest rozmowa wiecznie skłóconego  Żyda i Muzułmanina przy stajence bożonarodzeniowej oraz rozwiązywanie konfliktów religijnych śnieżkami  :- )

Inną propozycją, która również dzieje się w święta –i uświadomiłam sobie to dopiero pisząc to zdanie jest cudowna, ciepła i…czarnobiała komedia pt. „Sklep na rogu” (1940) Ze względu na mojego faceta, rzadko oglądamy stare filmy (czyli nakręcone przed rokiem 2005…) ale od początku czułam, że ten spodoba się nam obu i tak było! Sądzicie, że ludzie w latach 40.nie mieli poczucia humoru? Nic bardziej mylnego! Akcja filmu toczy się w małym miasteczku w … Budapeszcie (rzecz jasna wszyscy mówią po angielsku…) Pewnego dnia do sklepu pana Matushka, w którym pracuje „miszcz” sprzedaży, młody kawaler Alfred Kralik, przychodzi energiczna, przedsiębiorcza kobietka, Klara Novak, która poszukuje pracy. Dostaje ją w końcu, po wykazaniu się „żyłką handlową”. Zarówno Klara jak i Alfred, pomimo wzajemnej niechęci, korespondują z Drogim Przyjacielem, próbując znaleźć szczęście w miłości.
Ale „Sklep na rogu” to nie tylko historia Alfreda i Klary. To również osobiste radości i dramaty innych pracowników sklepu pana Matushka, z właścicielem włącznie. Uśmialiśmy się na tym filmie jak norki! Byłam pod wrażeniem poczucia humoru bohaterów, zwłaszcza ich relacji z pracodawcą, panem Matushkiem !

Miałam opisać jeszcze jeden film, ale już to przecież  zrobiłam! Oto on! : – ) Podobnie jak ten! Film idealny na święta, pełen śniegu i wyśpiewywanej, jakże znanej nuty ‘Deck of holly’ :- ) Jeśli ktoś lubi święta, zimę i czekoladę, to powinien skusić się na ten film! 

Godnym polecenia jest również bardzo wzruszający film oparty na faktach „Święta Thomasa Kinkade’a” (2008) Zaskoczę Was:  Obrazy Thomasa Kinkade’a widzieliście już nie raz nie dwa! Ja wiele razy zachwycałam się jego jasnymi, pełnymi ciepła domami; skąd w nich tyle światła? Na to odpowie Wam ten film. Opowieść  o istocie człowieczeństwa jako motorze do wielkiego, życiowego sukcesu.

Ma być zabawnie, ale i nieco nostalgicznie? Jeśli tak, polecam „Święta do poprawki” (2014). Bardzo lubię filmy, w których bohater przenosi się w czasie, zwłaszcza gdy ma szansę coś poprawić i tak dzieje się z Ali, która żałuje swej decyzji sprzed roku – zerwania ze swoim chłopakiem. I oto voila! Budzi się w przeddzień świąt rok wcześniej! Gdy tylko to sobie uzmysławia, postanawia wszystko rozegrać inaczej. Jednak okazuje się, że żadne z wydarzeń nie powtórzy się tak jak przed rokiem, na co liczyła. Dojdzie za to do innych wniosków, by za rok, czyli o właściwym czasie, pogratulować sobie poprzednich decyzji. Polecam gorąco!

Filmem lekkim, bożonarodzeniowym z drzewkiem w tle jest “Świąteczne drzewko” (2013). Elise nie znosi Bożego Narodzenia, bo kojarzy się jej z godzinami spędzonymi na sprzedaży choinek i świętami w przyczepie. Kiedy siedzi w swoim wygodnym, nowojorskim biurze licząc na awans i sądzi, że ten etap życia ma już za sobą, pechowy bieg zdarzeń znów zapędza ją w znienawidzone miejsce. Ale tym razem będzie inaczej niż zwykle!
Film niewymagający, słodki, z mnóstwem choinek w tle :- )

A tak w ogóle, chyba nie muszę polecać jednego z najlepszych filmów pobudzających wyobraźnie, czyli „Hobbita” i „Harry’ego Pottera” ? ;- ) Jeśli jeszcze nie widzieliście, koniecznie nadróbcie tę stratę, gdyż jest wielka :- )

Prócz „To właśnie miłość” o którym pisałam wczoraj, moim świątecznym megahitem są „Opowieści z Narnii: Lew, czarownica i stara szafa” (2005). Wiele razy powracałam do tej baśni, tak bardzo na czasie, jeśli chodzi o tematykę! Ten film uważam, za rewelacyjną alegorię całej historii zbawienia, co zresztą było zamysłem autorka książki, C.S.Lewis’a; piękna historia, pełna akcji i jej zwrotów, idealna dla dzieci i dorosłych – by w najprostszy sposób pojąć kim dla każdego jest…. Aslan : – ) Moim dopełniającym cytatem i sednem wszystkiego, jest:

Łucja:  Spotkaliście kiedyś Aslana? Kim on jest?
Pan Bóbr: On jest…on jest spełnieniem wszystkich naszych marzeń!

 

Czy zaintrygowały Was moje propozycje? Jeśli macie >coś w tym stylu<  zapodajcie w komentarzach, chętnie skorzystam!

filmy na święta,co oglądać w święta