Dzisiaj coś, co wydawało się lekkie i przyjemne, a okazało się znacznie głębsze i znaczące. Zaczynamy bez zbędnego gadania!
Piłkarz z prawą nogą
Nie zamierzałam oglądać tego mini-serialu. Gdy zobaczyłam, że to o sporcie, omijałam szerokim łukiem, nie moja bajka. Ale potem pomyślałam, że chciałabym się dowiedzieć, co sprawia , że jeden z najsłynniejszych piłkarzy świata jest w (wygląda na to, że szczęśliwym) związku z tą samą kobietą od 25 lat. I nadszedł ten dzień, włączyłam. „Beckham”
Można się domyślić, że to film o jego karierze i ciężkiej pracy, aby ją osiągnąć, ale mało kto spodziewałby się, że będzie to film o niewiarygodnej wręcz stygmatyzacji.
Davida Beckhama kojarzyłam zawsze z plakatów w Bravo w latach 90., a krótko potem ze związku ze znają spajsetką[1], Victorią Adams. I podczas, gdy z niemałą przyjemnością podziwiałam plakaty z nim, widząc, jak przychylne są mu wszystkie media, jak opiewany jest przez swoich rodaków, nie miałam pojęcia, że pozycja społeczna tego młodego, bo 23-letniego wówczas piłkarza, od 30 czerwca 1998 zmieni się diametralnie. I że stanie się on najbardziej nienawidzoną osobą w Wielkiej Brytanii.
Czy kojarzycie, co stało się tamtego dnia? Podczas meczu 1/8 finału Mistrzostw Świata we Francji, gdy Anglia grała przeciwko Argentynie, Beckham został wyrzucony z boiska za kopnięcie w nogę Diego Simeone, kapitana drużyny Argentyny, po tym jak został przez niego sfaulowany. Otrzymał swoją najsłynniejszą czerwoną kartkę, przez którą odpadł z drużyny – w opinii publicznej osłabiając ją. Wielu ludzi uważało, że jego zachowanie bezpośrednio przyczyniło się do odpadnięcia Anglii z turnieju.
I co takiego się wydarzyło? – pomyśli ktoś.
Z perspektywy czasu, nic. Kto dziś o tym pamięta? Kto tym realnie żyje?
Widzieliście może stadiony olimpijskie w krajach, w których odbywały się mistrzostwa? Rio de Janeiro, Soczi, Berlin, Atlanta, Pekin, Ateny… wszystkie miejsca byłych igrzysk popadają dziś w ruinę, nikt o nie nie dba, są zapomniane.
Tak samo jest z każdą minioną grą, każdym meczem. Ludzie emocjonują się nimi, dopóki piłka jest w grze.
Jedno tylko pozostaje, jedno nadal żyje, jedno czuje: człowiek.
W 1998 roku Davida Beckhama zdehumanizowano.
Gdy włączyłam serial, pierwszy odcinek jest dość przyjemny, ogląda się go gładko; David i jego początki, szczęśliwa, pełna rodzina, sukces.
Drugi odcinek jest przełomowy i łamie serce.
Oto dlaczego:
Zdechnij śmieciu, nie jesteś godny, żeby żyć!
Między innymi takie hasła wykrzykiwano z trybun w stronę Davida po tamtym meczu, przez wiele kolejnych miesięcy, za każdym razem, gdy pojawiał się na boisku. Przypominam, że piłkarz nie zamordował nikogo z zimną krwią, nie okazał się przestępcą seksualnym, nie kierował po pijaku, nie handlował cudzymi nerkami. Po prostu dostał – w dodatku niesłusznie – czerwoną kartkę, za którą zakończył grę na boisku. Bardzo to przeżył, ale najgorsze miało dopiero nadejść.
W serialu mamy fragmenty meczów, oraz innych wydarzeń z życia Davida. Między innymi zobaczymy TAMTEN mecz, tamte trybuny, tamtych, nienawistnych ludzi – ciekawe, czy dzisiaj, siedząc w fotelu, oglądając ów dokument, rozpoznają siebie, siedzących na trybunach 26 lat temu, życzących śmierci drugiemu człowiekowi?
Gdy oglądamy te chwile, można zobaczyć piłkarza, który trzyma nerwy na wodzy, gdy w jego stronę lecą nieprawdopodobne przekleństwa. Lecz później możemy usłyszeć jego wypowiedź:
„W tamtym czasie czułem się, jakby świat się na mnie zawalił. Krytyka była niesamowicie ciężka do zniesienia. Czułem się winny, że zawiodłem drużynę i kraj. Wszystko, co zrobiłem, było błędem, a reakcje ludzi były czasami naprawdę brutalne. Byłem młody i to była dla mnie ogromna nauczka. To był czas, w którym musiałem naprawdę dorosnąć i nauczyć się radzić sobie z presją.”
Nic dziwnego, że David Beckham i Książę William rozpoczęli w Wielkiej Brytanii wielką debatę na temat zdrowia psychicznego. Serial ukazuje od kuchni zmagania człowieka z hejtem społecznym. David Beckham przeżył to strasznie, podobnie jak jego rodzice. Lecz nigdy nie poddał się zewnętrznej presji i w serialu wyjaśnia, dlaczego, co go mimo wszystko, ukształtowało.
Kilka tygodni po feralnym meczu David dowiedział się, że po raz pierwszy zostanie ojcem, co jak mówi, było dla niego radością i pociechą w tym całym zamęcie.
Poznajemy zatem również ten pozytywny wątek w życiu Davida i Victorii, którzy finalnie doczekali się czwórki dzieci.
Jakie życie wiodą prywatnie, kim są ich rodzice, jak się poznali i co zdecydowało, że wybrali się nawzajem, oraz co się stało, że piłkarz na nowo zyskał względy Anglików? O tym w serialu Netflixa „Beckham” do którego gorąco zachęcam.
Tworzymy historię
Ludzie z archiwalnych nagrań, przeszli do historii wraz z Davidem Beckhamem. Ich losy się skrzyżowały, chcąc lub nie, stworzyli historię jego i swoją. W tamtym momencie pokazali całemu światu, co sobą reprezentują i co chcą po sobie w tym świecie zostawić. Może dzisiaj wielu z nich wstydzi się tego, może chcieliby zapaść się pod ziemię, będąc w tym skandującym tłumie.
Być może dzisiaj to oni są rodzicami dzieci gnębionych w szkole, z jakiegoś powodu lub bez i muszą tym dzieciom coś powiedzieć, gdy zapytają: – Tato, mamo pamiętacie ten mecz gdy Beckham dostał czerwoną kartkę? Jak wtedy zareagowaliście?
I muszą to sobie przypomnieć.
Na pewno chcieliby usunąć ten dokument Netflixa.
Lecz technologia nie zapomina.
Polecam post: Zawód hejter
Nas też nie zapomni – nasze ślady są wszędzie, nasze dobre i złe reakcje, komentarze, nieprzychylność. Nasze zdjęcia, filmiki, na których się wypowiadamy w taki czy inny sposób, to wszystko zostaje nie tylko w archiwach odmętu Internetu, ale zmienia nas od środka – tworzy naszego wewnętrznego człowieka. Dbajmy o niego. Dbajmy o niego tak, jakby w naszym sercu stale była włączona kamera z mikrofonem. Tak dajmy się poznać światu. Taką mam propozycję.
Chcesz postawić mi kawę? Proszę bardzo! KLIK
[1] Członkinią pierwszego girlsbandu, Spice Girls