Czemu Afrykanie nie używają moskitiery?

Lukáš, w południowej Polsce jest obecnie 16 stopni, niezbyt  letnio, w Twojej ojczyźnie, Czechach pogoda jest z pewnością całkiem podobna, a jak jest w Kenii, gdzie obecnie jesteś?

 

W Nyali gdzie jestem, jest 28 stopni i pora deszczowa. 

 

 

Od jak dawna podróżujesz po Afryce? Używam słowa „podróżujesz” bo gdy się poznaliśmy, byłeś akurat w Ugandzie, teraz jesteś w Tanzanii.

 

 

W Afryce jestem od prawie 2 lat. Pierwszy raz poleciałam do Nairobi w lipcu 2021 roku, kiedy miałam dość pandemii Covida.

 

 

Rozumiem, że miałeś dość lockdownu, ale po co tam pojechałeś? Afryka nie wydaje się dobrym miejscem na pracę sezonową!

 

 

 Bo do Azji praktycznie nie dało się podróżować, a Afryka była kontynentem, którego praktycznie nie znałem – owszem, byłem raz jeszcze przed pandemią i wtedy tak mi się spodobało, że postanowiłem tam wrócić.

 

 

W jakich krajach afrykańskich mieszkałeś do tej pory?

 

 

Najwięcej czasu spędziłem w Ugandzie, około 8 miesięcy, a następnie w Tanzanii, Rwandzie i Kenii. Odwiedziłem również Burundi, Zambię, Zimbabwe, Malawi i Mozambik. Byłem też w RPA, Lesotho, Eswatini i Gwinei przed Covidem. Mówię teraz tylko o Afryce Subsaharyjskiej.

 

Czy te kraje można jakoś porównać?

 

 

Istnieją duże różnice między krajami. Często bardzo zaskakujące. Europejczykowi może się wydawać, że Afryka jest wszędzie taka sama. Ale różnice są ogromne. I to nie tylko w kulturze, języku, krajobrazie i wielu innych. Istnieją pewne cechy, które pojawiają się wszędzie. Na przykład opinia na temat  białych ludzi. Ale są duże różnice. Wystarczy przejechać mniej niż 300 km, co niestety zajmuje cały dzień, a możesz wyrzucić ciepłe ubrania potrzebne podczas pobytu w Kigali i w niesamowicie upalnej Bużumburze, zadasz sobie pytanie, dlaczego przeklinałeś tamtą zimę w Kigali …

 

 

Poznałam swego czasu kobietę z Ugandy, a potem z Rwandy. Ta pierwsza miała pod górkę; brak dostępu do wody pitnej, ogólnie kraj kiepsko zorganizowany. Wiedziona tą znajomością, wyraziłam wobec Rwandyjki zrozumienie, jeśli chodzi o wodę czy elektryczność, ale ta w ogóle nie wiedziała o czym mówię!

 

 

Bo istnieje ogromna różnica między czystą, piękną, zorganizowaną Rwandą, ze wspaniałymi drogami wysadzanymi zielonymi alejami palmowymi, usianymi najnowocześniejszymi fotoradarami, które nie są standardem nawet w Europie. Rwanda jest bardzo zorganizowana, cicha i starannie utrzymana. Nie bez powodu nazywana jest Szwajcarią Afryki. Tuż za jej granicami czeka na Ciebie chaotyczna Uganda z zakurzonymi drogami, ruchliwymi ulicami, zaniedbanymi ogrodami i rażącą biedą. Aż trudno uwierzyć, że w rankingu krajów według PKB na mieszkańca, Rwanda jest tak naprawdę biedniejsza (ale różnica jest prawie znikoma).

 

 

A co z różnicą między samymi mieszkańcami? Bo to w końcu nimi się zajmujesz i to w bardzo ciekawy sposób!

 

 

Oczywiście wszędzie ludzie są różni. Rwandyjczycy są bardzo spokojni, Tanzańczycy są prawdopodobnie najbardziej wrogo nastawionymi ludźmi na świecie, Kenijczycy mają najbardziej zachodni sposób myślenia, a Uganda to mieszanka wszystkiego. Ludzie są mili, zabawni, ale potrafią też być okrutni.

 

 

 

Nawiązując do powyższego „zwiastuna” – prowadzisz na YouTube kanał o nazwie Dudy Traveling  i robisz krótkie, treściwe filmy na temat zwyczajnych – niezwyczajnych ludzi, tzw. Everyday Heroes. Lubię je, bo pozwalają w bardzo naturalny sposób zajrzeć do niejednej afrykańskiej chatki i poznać sposób myślenia Afrykańczyków, dzięki ciekawym, fajnym pytaniom, które im zadajesz! Skąd pomysł na taką formę i … dlaczego to robisz?

 

 

Wpadłem na ten pomysł, poznając wielu miejscowych ludzi i ich historie. Chciałem, aby inni mogli podejrzeć ich  „domy” i „życie” ludzi tutaj, w Afryce. Wybrałem początkową nazwę Silent heroes, Jednak od czasu Burundi koncepcja ta stała się bardzo złożona, głównie ze względu na logistykę, bariery językowe i tym podobne. Dlatego zmieniłem pomysł, by bardziej przypominał vlog podróżniczy. Ale wciąż pytam ludzi, jak żyją, na przykład w getcie w Dar es Salaam. Można to zobaczyć na jednym z najnowszych filmów.

 

 

 

OK, to teraz kilka stereotypów. Nowoczesna technologia – jak to jest, może w Afryce jest problem z dostępem do wody pitnej, a każdy ma telefon z Internetem?

 

 

 

Nie każdy, ale tak, wielu ma smartfona (który dzięki produktom z Chin czy Indii jest tu relatywnie tani i można go kupić (chyba) za około 70 dolarów. Jeszcze bardziej może oburzyć Cię fakt, że prawie każdy, kto już ma telefon ma nie jeden, ale nawet dwa! Często były tu przywożone lub kupowane przez Europejczyków w prezencie (często za jakąś drobną usługę…) Jednakże w Afryce telefon komórkowy jest bardzo ważny.

Niewielu Afrykanów ma dowód osobisty, a co dopiero konto bankowe. W mobilnym portfelu przynajmniej może bezpieczniej trzymać swoje oszczędności niż w domu pod materacem czy w dzbanku zakopanym w ogrodzie. Komunikacja jest też niezwykle ważna, bo jeśli nie wiesz, gdzie pojawi się okazja do zarobienia czegoś, umrzesz z głodu bez stałej pracy.

 

 

Od czasu do czasu napotykam ten sam temat w kontekście Afryki: woda, a raczej jej brak. Kolejne misje jada do Afryki kopać studnie… co o tym sądzisz? Jak wygląda pomaganie w Afryce?

 

 

Tak, wiele misji udaje się do Afryki, aby kopać studnie. Byłem w Zambii, gdzie w promieniu 100 m były 3 studnie, tylko jedna działała i woda była używana tylko do podlewania klombów i dla bydła. I wygląda to tak, że celem tych misji albo jest zrobić coś porządnie i trwale, albo ograniczają się do przeprowadzenia drobnych badań, do edukacji i po prostu kupują coś, żeby pokazać się potem w mediach społecznościowych dostać brawa i wrócić do domu z facebookiem pełnym zdjęć jak bohater, który uratował Afrykę … Słyszałem też opowieści o tym, jak taki misjonarz za zebrane pieniądze wybrał się na półdniową wyprawę za 800 dolarów z gorylami górskimi, a kiedy chorym dzieciom (na które zbierał pieniądze) oddał czajnik, który nie był już potrzebny i nie chciał go zabierać ze sobą do domu..

 

Jeśli zrobisz coś małego dla Afrykanów, oni naprawdę okazują swój szacunek, nawet jeśli często nie rozumieją po co to dla nich robisz.

Na przykład Afrykanie nie są nawet przyzwyczajeni do picia. Często się tego boją. To taka fobia. W przeszłości ludzie tak często chorowali z powodu wody, że teraz społeczeństwo się jej boi i nawet nie wie, dlaczego.

I to jest częsty problem tych „studniowych” projektów, że nie współpracują.
Brakuje tu wody. Ale Afrykanie nie mają kultury: „Widzę problem, więc go rozwiążę i poprawię”. Najpierw mocno nauczyliśmy Afrykanów, że kiedy widzą problem, jest to kara Boża i muszą cierpieć wizją przyszłego niebiańskiego raju. Kultura w Afryce nakazuje nie narzekać, znosić.
Po co używać moskitiery? Czy zachoruję na malarię, czy nie, decyduje Bóg, a nie to, czy użyję moskitiery, czy nie (swoją drogą, w Ugandzie każdy choruje na malarię kilka razy w roku. Ale to nie jest prawdziwa malaria). Czasami wydaje mi się, że wiele osób, nawet jeśli ma moskitierę, nie zapina jej, bo jest to dla nich podświadomie niechrześcijańskie i wbrew Bogu (mówię z dużą przesadą, ale to prawda, że ​​Afrykanie biorą życie takim, jakie jest – profilaktyka to zatem raczej coś negatywnego.

 

 

 

To co Ty, muzungu* chcesz tam z nimi robić?

 

 

 

Staram się robić wszystko inaczej w organizacji, z którą współpracuję, czyli nie zasypywać Afryki darami, gotowymi produktami, ale budować  tam know-how.
Afrykanie zawsze chcą dostać numer telefonu białego człowieka, a potem często piszą, jak bardzo cię potrzebują. Chcę ich nauczyć, żeby mnie do niczego nie potrzebowali. Nie wiem, czy to zadziała, jednak chcę ich oduczyć tej wyuczonej bezradności. Po roku widzę pewne istotne zmiany. Są to jednak tylko osoby fizyczne, zatem możliwości są ograniczone. Możliwości, a przede wszystkim środki finansowe, aby stosować moje metody w szerszym zakresie.

 

I już co nieco wiem. Bardzo zainteresowało mnie to, co powiedziałeś o edukacji i religijności w Afryce, wiele z tych faktów otwiera oczy ale i nieźle wnerwia! Ale o tym następnym razem!

Dziękuję Ci bardzo za wywiad i za zdjęcia, a moich czytelników zapraszam na kanał YT – dajcie Łukaszowi łapkę w górę, robi dobrą robotę! Znajdziecie go również na TikToku – klik. 

 

 

Z Lukasem rozpoczynamy cykl o Afryce – śledzikujcie Motyw Kobiety, a jeśli chcesz napoić mnie kawą w podzięce za ten post, chodź TU.

*muzungu – człowiek rasy białej i tak nas-  białych nazywają Afrykanie.