Czasem, żeby zrozumieć czym jest zdrowie, trzeba je utracić, albo żeby zrozumieć czym jest sytość, trzeba być głodnym. To, o czym pisałam w poście „Dać w mordę czy przytulić – czyli Stary kontra Nowy Testament” to jest właśnie ten głód, który Bóg wzbudził w człowieku. Głód za tym, co było ale też za tym, co ma przyjść. A miała przyjść wolność. I miłość. I otwarte Niebo. I człowiek, który już nigdy nie będzie oddzielony od Boga. I to JUŻ JEST. Już nadeszło, za sprawą Jezusa Chrystusa :- )
Nie mogę się nie uśmiechnąć, gdy o tym myślę, bo to już właściwie nie są tylko moje myśli, wyobrażenia czy marzenia – to jest rzeczywistość, w której się poruszam :- ) I Ty też możesz! Do tego jeszcze dojdziemy, a tymczasem:
„Wykonało się!”
To jest jeden z moich ulubionych tekstów Jezusa, bo kiedy On to wypowiedział, to mnie tam nie było, ale On wiedział, że na świecie pojawią się kolejni ludzie, taka ja, która będzie potrzebowała Jego ofiary – i dlatego on ją wtedy dla mnie poniósł. I już wtedy On mnie uwolnił – a ja w roku 2005 przyjęłam to i wyznałam, że bardzo tego potrzebowałam. Żeby żyć: wiecznie gdy praca mojego serca ustanie a teraz w Jego rzeczywistości i cieszyć się Jego nieustanną obecnością, bez żadnych przeszkód!
Kiedy On powiedział „Wykonało się” to nastąpił reset przeszłości. Mojej i Twojej. Dlatego dziś mogę czytać Stary Testament jako powieść dokumentalną, ale nie utożsamiam się z sytuacją tamtych ludzi, nawet tych wspaniałych proroków jak Izajasz. Czytam Stary Testament i mówię: „Jezu, jak dobrze, że przyszedłeś, że do końca wytrwałeś w postanowieniu, że idziesz za mnie na śmierć- zamiast mnie, że zabierasz ze sobą mój kredyt i Ty go spłacisz, całkowicie”. Dziękuję, bo jestem od niego wolna. Ja już nie składam żadnej ofiary- bo żadna nie będzie tak doskonała jak Twoja. To, co Ty zrobiłeś, tego nie pobije nic.
Chcesz porównania?
Zerknij do wspomnianego tekstu. Tam pisałam, że Stary Testament obfitował w symbole, które łopatologicznie wyjaśniały ludziom, co ma przyjść. Jesteś przyzwyczajony że mówi się o Duchu Świętym? No widzisz, a kiedyś tego nie było. W Starym Przymierzu była kultura odwiedzania czyli Duch Święty czasem spoczywał nad kimś. W Nowym jest kultura zamieszkania – On wybiera każdego kto pragnie, na swoje mieszkanie, swoją świątynię. Jest tam cały czas. w Starym Przymierzu w świątyni było miejsce święte i najświętsze, rozdzielone zasłoną. Do miejsca najświętszego miał wstęp tylko najwyższy kapłan i to tylko kilka razy w roku. W momencie gdy Jezus na krzyżu umarł, zasłona w świątyni fizycznie się rozdarła. Nie ma już zasłony oddzielającej człowieka od Boga.
Lecz umysły ich otępiały. Albowiem aż do dnia dzisiejszego przy czytaniu starego przymierza ta sama zasłona pozostaje nie odsłonięta, gdyż w Chrystusie zostaje ona usunięta.
Tak jest aż po dzień dzisiejszy, ilekroć czyta się Mojżesza, zasłona leży na ich sercu; Lecz gdy się do Pana nawrócą, zasłona zostaje zdjęta. A Pan jest Duchem; gdzie zaś Duch Pański, tam wolność. (2 Koryntian 3: 14-17)
Przykazania? To nie dla mnie!
Zjeżyłeś/zjeżyłaś się czytając te słowa? To ja Ci wyjaśnię, jak to jest:
Być może jesteś rodzicem, który właśnie przyniósł swoje dziecko do domu, w którym masz wielką tablicę w widocznym miejscu, a na niej teksty typu: Nie bić, nie rzucać o ścianę, nie poniżać, karmić, okazywać zainteresowanie przynajmniej raz w tygodniu, itp. Potrzebujesz takiej tablicy w domu? Oczywiście, że nie! Pewnie, stojąc przed tymi wszystkimi zaleceniami, szczerze byś się roześmiał, mówiąc: Ale ja tego nie potrzebuję! Ja kocham moje dziecko i to miłość sprawia, że ja nie chcę robić tych rzeczy! Dajcie to lepiej jakiemuś patologicznemu rodzicowi, co ma nadzór kuratora! Ja będę się kierować miłością!
Jednym słowem: prawo jest dla przestępców, nie dla ludzi prawych. Oni go nie potrzebują. Jeśli dodatkowo powiem Wam, że tak zwany dekalog jest pisany nie jako zakazy, ale jako obietnice, nabierze on innego wydźwięku, posłuchaj:
Nie będziesz kradł, nie będziesz zabijał, nie będziesz miał innych bogów, nie będziesz cudzołożył……
– Bo JA – BÓG cię od tego uwolnię!
„Gdzie Duch Pański tam wolność”
To znaczy, że nie potrzebujesz nadzoru kuratora, jeśli wybrałeś MIŁOŚĆ. Bo Nowe Przymierze to miłość. Nic więcej. Łaska to miłość, to, co zrobił Jezus na krzyżu uwolniło tę miłość, na nowo ją odzyskaliśmy. Tama pękła, nie ma już powrotu do starego! Jest tylko nowe, a to nowe to radość, pokój, miłość i wolność. To jest prawdziwa i jedyna ewangelia. Nie ma innej. Jeśli ktoś głosi co innego na przykład to, że człowiek w rzeczywistości PO ukrzyżowaniu i zmartwychwstaniu Jezusa ma składać ofiary, bać się Boga, dzielić swoje życie na sacrum i profanum, robić cokolwiek ze Starego Przymierza, głosi antyewangelię. Już nic nie trzeba. Możesz odpocząć, możesz mieć wieczny, codzienny szabat – być w miejscu odpocznienia, bo już Cię nic od niego/Niego nie oddziela. Bóg znowu jest całkowicie dostępny dla człowieka, mało tego, On w człowieku zamieszkuje – każdym, kto tego pragnie.
My wszyscy tedy, z odsłoniętym obliczem, oglądając jak w zwierciadle chwałę Pana, zostajemy przemienieni w ten sam obraz, z chwały w chwałę, jak to sprawia Pan, który jest Duchem. (2 Kor. 3: 18)
„To już jest koniec, nie ma już nic. Jesteśmy wolni, możemy iść”.
Znacie te sytuację po koncercie, kiedy po mega balandze ludzie się rozchodzą, na ziemi zostają tylko plastykowe butelki, bilety, jest pusto? Tak dzisiejszy człowiek powinien podejść do ogłoszenia zakończenia Starego Przymierza. I odejść w stronę Nowego- wbrew pozorom to nie jest kierunek zachodzącego słońca, ale wręcz przeciwnie! Wschodzącego! Tam dopiero jest Twój początek. Tam odpoczniesz, tam niczego nie musisz, tam Bóg czeka na Ciebie po to, żeby z Tobą być, cieszyć się Tobą, objawiać Ci samego Siebie i pokazywać Ci co dla Ciebie przygotował. Idź tam, odbieraj swoje zwycięstwo, kiedy tylko poprosisz Boga, On zapomni o każdej Twojej przeszłości. Ty też zapomnij. Dla Ciebie w tej chwili wylewa się z Nieba łaska. Przyjmij ją i miej stałą, nieprzemijającą radość :- )
Zacznij od przyjęcia swojego zbawienia na krzyżu. Możesz użyć podobnych słów:
Jezu, przyjmuję całkowicie to, co dla mnie zrobiłeś wtedy na Golgocie. Zapłaciłeś za mnie, choć to był mój dług. Przyjmuję moje uwolnienie. Od dziś chcę żyć pod łaską, nie pod prawem. Przyjdź i zamieszkaj w moim sercu z całą Swoją miłością. Amen.