Film tygodnia: Największy złodziej Ameryki – zaskakująca historia.

Język krowy, trociny, koński tłuszcz, mrożone frytki – pewnie nie raz słyszeliście takie sensacje łączone z gigantem, jakim jest Mc Donald’s? A fama restauracji  mogła być zupełnie inna, gdyby nie jeden zdeterminowany karierowicz, który pragnął sławy dla restauracji i dla siebie.

Był rok 1955 gdy ów zdeterminowany karierowicz dokonał pierwszej życiowej transakcji; sprzedał aż 8 mikserów do shake’ów dwójce skromnych braci, cieszących się powodzeniem rodzinnego  biznesu; Dickowi i Macowi McDonaldom, synom irlandzkich imigrantów.
Gdyby drogi braci i Ray’a Kroca – zdeterminowanego karierowicza- rozeszły się w tamtym momencie, może dziś jadalibyśmy w restauracji braci zdrowiej i inaczej? Bo bracia Mc Donald, twórcy słynnej restauracji mieli swoją filozofię: jedzenie dzięki technologii, którą sami wymyślili klient ma dostać w mnie niż 20 minut- jak to wtedy w Ameryce bywało. Ma być smacznie, tradycyjnie, kameralnie. Bracia nie byli chciwi, nie pragnęli zysku kosztem jakości, zakładali, że chcą mieć jedną, ale dobrą restaurację, zadowolonych klientów i pracowników.
I wtedy, właściwie znikąd pojawił się Ray Kroc.

Mc Donald’s będzie nowym, amerykańskim kościołem. (Ray Kroc)

 

Pomimo nieufności Dicka Mc Donalda, wszedł w rodzinny biznes braci i z impetem im go….odebrał. To jego nowa kobieta wpadła na pomysł shake’ów w proszku. Chcecie wiedzieć dlaczego? Zachęcam do seansu filmu „McImperium”; film zrobiony energicznie, ciekawie, można podpatrzeć Amerykę lat 50. I 60. dwudziestego wieku.

Ode mnie

Ze zdjęcia uśmiecha się do mnie zadowolony Ray Kroc. Milioner, właściciel całej sieci Mc Donald’s od 1961 do jego śmierci w 1984, a mnie go żal; nie sądzę, że można być szczęśliwym człowiekiem, kradnąc  dorobek czyjegoś życia, czyjś patent, cudzą żonę oraz czyjeś nazwisko. A to właśnie zrobił Ray Kroc; ponieważ mu zaufano.

  • Dlaczego wprowadzono shake’a w proszku?
  • Na jakie słowo-klucz swego sukcesu wskazywał Ray Kroc?
  • Co uznał w restauracji braci Mc Donald za najbardziej wyjątkowe? Zobaczcie sami. “McImperium” (The founder)