Na świecie różnie się dzieje; globalnie i lokalnie. I za każdym razem, gdy jesteśmy świadkami jakiejś tragedii, zawsze znajdą się ludzie, którzy pytają: Skoro Bóg istnieje, to czemu na świecie jest tyle zła? Czy Bóg nie powinien wymieść wszystkich, którzy czynią zło i pozostawić na świecie tylko osoby dobrej woli? Kochających ludzi, zwierzęta i pokój?
Kiedyś pytałam i ja. W pewnym momencie przestałam – dokładnie wtedy, gdy zwróciłam się bezpośrednio do Niego z tym pytaniem.
Od tamtego dnia wiem, że pytanie powinno brzmieć trochę inaczej:
Boże, dlaczego JA jeszcze żyję? Mimo moich „wykroczeń”, złe które zafundowałam co najmniej kilku osobom, słów, których nie da się już zawrócić, Ty widzisz i….nie grzmisz?
Ja nadal żyję! Choć łatwiej byłoby mnie usunąć z powierzchni Ziemi już w tamtych złych momentach. Skoro Bóg miałby zachować się sprawiedliwie, to powinien wytracić również i mnie, i Ciebie. Powiecie: Daj spokój! Jesteś tylko nieszkodliwą blogerką, w dodatku czasem napiszesz coś naprawdę fajnego!
No a jak ja wyglądam w obliczu Biblii, która mówi? :
Gdyż wszyscy zgrzeszyli i brak im chwały Bożej (Rz.3,23) Nie ma ani jednego sprawiedliwego (Rz.3,10)
A czemu zaraz umierać?! – zapytasz.
Ponieważ zapłatą za grzech jest śmierć. (Rz.6,23) Każdy. Biblia nie zna podziału na jakość grzechów.
Ja TEŻ się zaliczam do tej niechlubnej grupy. Ty też. Możesz być najmilszą osobą na świecie, ale wszyscy żyjemy oddzieleni od chwały Bożej – Bożego charakteru. Do jednego momentu: Dopóki nie poznamy Jezusa i nie przyjmiemy Go, jako Tego, który wziął nasz wyrok śmierci na siebie. W tym momencie wszystko się zmienia. Od tego momentu już nie zasługujesz na śmierć – nie musisz też już pytać. Jesteś wolna/y. Ale inni jeszcze nie. Daj im szansę. Chcąc by Bóg wytracił wszystkich, którzy czynią zło, chcesz jednocześnie by Bóg spełniał Twój plan na idealny świat, Twoją wizję, patrząc ze swojego, bardzo ludzkiego punktu widzenia, a nie Jego, którzy wie wszystko.
Wolna wola jest naprawdę wolna
Pamiętaj również o tym: wolna wola nie działa w sposób ograniczony – czyli do pewnego momentu, po którym Bóg mówi:
– Dobra, dobra, tu już przeginasz, koniec Twojej woli. Będzie po mojemu.
Wolna wola doprowadziła człowieka do każdego barbarzyństwa, jakie było na świecie i jakie jest. Wolna wola wypędziła nas z raju. Ale dzięki wolnej woli też mamy szansę żyć – bo Jezus mając wolną wolę mógł zrezygnować z odkupienia nas – ale na szczęście wytrwał, bo choć Jego wolą wtedy, przed pojmaniem było w ogóle nie umierać w dodatku, w taki sposób jak ukrzyżowanie, to ostatecznie powiedział „nnnnniech nie moja wola, ale Twoja się stanie” – mówiąc do Boga Ojca.
Inną pocieszającą sprawą jest to, że Jezus obiecał, że powróci i wtedy Ziemia będzie musiała zmienić się nieodwracalnie. Ci, którzy czynią zło, a nie zostali przez Niego wykupieni, ostatecznie zginą. Ziemia będzie miała w końcu właściwych mieszkańców. Nie tych, którzy nigdy nie zgrzeszyli, ale tych, którzy zdecydowali, że potrzebują i chcą ratunku. Ja już nie pytam, dlaczego JA mam prawo żyć. A Ty?