W zeszłą niedzielę wędrowałam sobie nieśpiesznie do centrum mojej mieściny, na kawę. Po drodze mijałam kościół rzymskokatolicki. Drzwi były otwarte na oścież, więc pomyślałam: Wejdę, posłucham. Chwilę potem rozpoczęło się przekazywanie znaku pokoju, wContinue reading