Luty coraz częściej budzi mnie ptasią arią – jest to najmilszy moim uszom dźwięk, którego nigdy nie mam dość. Budzi mnie też jasnością – mam ten przywilej wstawania o ludzkich porach, czyli wtedy, gdy zaContinue reading
Luty coraz częściej budzi mnie ptasią arią – jest to najmilszy moim uszom dźwięk, którego nigdy nie mam dość. Budzi mnie też jasnością – mam ten przywilej wstawania o ludzkich porach, czyli wtedy, gdy zaContinue reading