Góry. Znowu byłam. Żadna tam sensacja – do najbliższych gór mam raptem kilkanaście kilometrów, a potem pół godziny, czterdzieści minut i jestem na szczycie – ale nie on jest celem. Jest nim sama droga.Continue reading
Góry. Znowu byłam. Żadna tam sensacja – do najbliższych gór mam raptem kilkanaście kilometrów, a potem pół godziny, czterdzieści minut i jestem na szczycie – ale nie on jest celem. Jest nim sama droga.Continue reading