Czy Wy też przez ostatnie dwa tygodnie żyjecie wydarzeniami w Ukrainie? Ja tak i nawet jeśli nie myślę o tym non stop, ta przytłaczająca świadomość zostaje – świadomość, że to nie sen, że to nie na chwilę. Dlatego dziś chciałabym Wam polecić filmy, które mają moc odrywania od rzeczywistości chociaż na dwie godziny.
Pierwszy z nich jest …. rozkoszny, kolorowy, pozytywny, sarkastyczny.
Oto na wskutek drobnego wypadku, Natalie (świetna w tej roli jak i w każdej innej, Rebel Wilson) przenosi się do świata ….komedii romantycznej, w której to jest główną bohaterką!
Wielka fanka filmu „Pretty woman” zostaje wciągnięta w fabułę świata, który najpierw pokochała i o którym marzyła, a potem w niego zwątpiła. Zanim pozna miłość swojego życia, a raczej …. pozna się na miłości swojego życia, będzie musiała przejść przez to, co większość bohaterek popularnych filmów tego typu! I tu wkracza sarkazm! Zaraz nam się przypomną te sceny, w których bohaterka będąc słodką fajtłapą, stale się o coś potyka, albo zasypia i budzi się w idealnym look’u.
W „Jak romantycznie!” (2019) tylko Natalie jest świadoma, że żyje w komedii romantycznej – reszta bohaterów po prostu zachowuje się jak w …. mocno przerysowanych komediach romantycznych!
Oto każdy zakątek nawet najbardziej obleśnej dzielnicy jest maksymalnie ukwiecony, a mewy lecą w kluczu w kształcie serce, nad mostem w San Francisco.
„Jak romantycznie!” to przezabawny film, którego twórcy wyciągnęli wiele wspólnych mianowników chyba wszystkich komedii romantycznych świata! Bardzo polecam – dzięki niemu zapomniałam na całe 90 minut, w jakim świecie żyję.
Przenosiny do innego świata i tutaj już niemal dosłownie, proponuje również serial „Timeless” (2016). Głównym i nieco niepożądanych bohaterem jest Garcia Flynn ; przestępca, który kradnie wehikuł czasu i używa go, by dowolnie zmienić bieg historii – Flynn ma na celu upadek Stanów Zjednoczonych. Powstrzymać go chce grupa złożona z byłego żołnierza, programisty i profesorki historii – w tym celu raz po raz wsiadają do swojego wehikułu czasu i w strojach z epoki, lądują to tuż przed katastrofą „Hindenburga”, to towarzyszą Abrahamowi Lincolnowi 15 kwietnia 1865 roku w spektaklu teatralnym, który był ostatnim w jego życiu….
Innym razem pojawiają się w Las Vegas, poznając tajemniczą kobietę, która będzie miała duży wpływ na politykę Kennedych.
Nasi bohaterowie, w przeciwieństwie do Flynna, nie próbują zmienić biegu wydarzeń, nawet jeśli niejednokrotnie pragnęliby to zrobić. Wręcz przeciwnie: nie znając konsekwencji „efektu motyla”, robią wszystko, co w ich mocy, by wszystkie wydarzenia historyczne, które znamy, pozostały właśnie tymi, z kart historii – nawet jeśli oznacza to cierpienie wielu ludzi.
Powstaje pytanie: czy, mając możliwość przenosin w czasie, powinno się zmieniać wszystkie katastrofy? Czym się kierować? Osobistymi sympatiami, emocjami? Czy wziąć na siebie odpowiedzialność zmiany czegoś, czego skutków nigdy nie poznamy? Oto są pytania. Lucy, Wyatt i Rufus nie są wolni od tych dylematów, zwłaszcza gdy dowiadują się, jaki wpływ dane wydarzenia miałyby pokoleniowo wpływ na ich osobiste życia.
Kolejna propozycja może przyprawić o zawrót głowy. Dlaczego? Bo film, o którym wspomnę, stał się hitem w wielu krajach, również w Polsce. Paradoksalnie nie widziałam ani wersji , od której wszystko się zaczęło czyli włoskiej, ani polskiej. Oglądałam za to francuską – komedię dramatyczną (to bardzo dobra kategoria) pt. „Nic do ukrycia” (2018) oraz … „Znajomi nieznajomi” produkcji libańskiej!
Obydwie wersje podobały mi się, a są…. Identyczne. Naprawdę identyczne, tylko inni aktorzy! Zatrzymajmy się najpierw przy wątku, a potem zapodam ciekawostkę.
Wątek jest żywcem wyjęty ze spotkania znajomych przy stole; jest jedzenie, alkohol i każdy tępo gapi się w swój telefon, traktując go niczym kroplówkę; czyli coś, co musi być tuż pod ręką, dosłownie.
JEDNAKŻE tamtego wieczoru, gdy spotyka się kilka zaprzyjaźnionych par i jeden singiel, ktoś wpada na pomysł, który na zawsze odmieni życia każdego z gości. Otóż jedna z osób proponuje wyłożenia kart, czyli telefonów na stół, do wglądu wszystkich pozostałych osób; zatem każdy sms musi być odczytany na głos, każdy telefon odebrany w towarzystwie. Ta – mogłoby się wydawać – niegroźna pikanteria, przemienia ten beztroski wieczór w …. Komedię dramatyczną, jak ją słusznie nazwano. Na jaw wychodzą kłamstwa, zdrady i…kilka innych, ciekawych faktów z życia naszych gości.
Film kończy się zaskakująco, może dobrze? Nie wiem.
Jednak jest to kolejny „dowód” na to, jak telefon potrafi zmienić życie człowieka i jego los ; w telefonie ukrywają się połączenia i smsy , które chcielibyśmy ukryć przed najbliższą osobą, niewygodne billingi, podejrzane profile na portalach. W telefonie znajduje się naga prawda.
Bohaterowie są wyraziści, między nimi iskrzy, ale również muszą doświadczyć całego szeregu emocji, związanych z odkryciem prawdy – na własne życzenie.
Film bardzo dobrze przyjął się w krajach arabskich, ALE omal nie został tam zakazany! Dlaczego? Polecam artykuł KLIK
Inną ciekawostką jest to, że zarówno w polskiej jak i włoskiej wersji (których nie oglądałam) gra…. Kasia Smutniak! Wiem, że Polakom mało mówi to nazwisko, a ja dowiedziałam się o tej aktorce tak:
– …i w tym filmie gra niejaka Kasia Smutniak.
– Iwona, żartujesz?! NIEJAKA?!! Przecież Kasia Smutniak to turbo-popularna aktorka we Włoszech! Naprawdę u nas każdy ją zna, jest prawdziwą gwiazdą filmową! – wyjaśnił mi mój włoski student.
Zatem wspomniane filmy polecam. A może oglądaliście już któryś z nich? Podzielcie się swoim odbiorem w komentarzu.
Z innych, podobnych filmów polecam Wam:
„Jestem taka piękna!” KLIK
„Dziś 13 jutro 30” KLIK