Tamtego dnia kilka lat temu siedziałam w wannie rozkoszując się kąpielą i snując plany na wieczór. Zawiniona była ostatnią osobą na świecie, o której wtedy myślałam, gdy nagle, jak zza winkla myśli usłyszałam : Kiedy przebaczysz Zawinionej? – znałam ten głos.
Zmartwiło mnie to, bo od dobrych kilku lat byłam chrześcijanką odrodzoną z Ducha, a tu taki klops.
Ten głos odezwał się znów, gdy przedstawiłam Mu kwestię powracających koszmarów – od miesięcy , regularnie co jakiś czas nawiedzał mnie ten sam koszmar – był tak realistyczny, że kiedy się budziłam, kilka minut zajmowało mi ustalenie faktu, że nie popełniłam żadnej zbrodni. Gdy przedstawiłam tę kwestię Jah, On powiedział:
Ten sen nigdy się już nie powtórzy, jeśli przebaczysz Zawinionej.
Bóg dotrzymał słowa. Jeszcze tego samego dnia uwolniłam przebaczenie i jednocześnie…siebie. Nigdy już nie śnił mi się tamten koszmar, a ja „wskoczyłam” na kolejny poziom relacji z Jah.
Niebo jakby bliżej
Pamiętasz mój post o przebaczeniu? Ma zawoalowany tytuł („Jak zrobić niebo na ziemi” ) ale bardzo znaczący: kiedy przebaczasz, przybliżasz SOBIE Niebo. Bo TAM narodziło się przebaczenie. Przebaczenie jest ściśle związane z miłością, a STAMTĄD pochodzi miłość. Tylko jedna Miłość jest doskonała. Każda kolejna czasami potrzebuje przebaczenia. I Ty potrzebujesz przebaczać tak samo jak Tobie przebaczono.
Dobra, dobra – usłyszałabym gdyby ekran komputera miał uszy. To ja już zaraz wyjaśnię, jaka jest Twoja relacja z Zawinioną:
Jeśli masz z tyłu swej głowy taką osobę, o której niechętnie myślisz, albo myślisz z nienawiścią, albo zastąpiłeś/-aś nienawiść obojętnością pod tytułem „Mnie to już zwisa i powiewa” ale jeśli by do Ciebie zadzwoniła i poprosiła o pomoc to z lubością i poczuciem wyższości odpowiedział(a) być NIE, mając cały czas w głowie wszystkie doznane krzywdy i o zgrozo uważasz się przy tym za co najmniej dość dobrego chrześcijanina, to mam dla Ciebie kiepską wiadomość: idziesz za rączkę z osobą Zawinioną . Ona Cię nie opuszcza ani na moment! Razem się budzicie i zasypiacie, jecie obiad, jeździcie na rowerze, chodzicie do kościoła związani …. kajdankami.
Jeśli chcesz się od tej osoby naprawdę uwolnić – przebacz.
Ale najpierw posłuchaj tego:
Przyszedłeś na ten świat i od razu Cię pokochano, otoczono opieką. Uwierzyłeś, że jesteś dobry, godny miłości i uwagi. Nie zmieniłeś o sobie zdania w miarę dorastania i eksperymentowania ze złem; wszystko potrafisz usprawiedliwić, a poza tym winny jest zawsze ktoś inny lub coś innego. Ponadto to, co robisz, jak żyjesz, jakie masz motywy działań nie są przecież aż takie złe! Inni mają gorsze.
Ale odkąd przyszedłeś na świat masz w Niebie jedną, niezałatwioną sprawę : potrzebujesz odebrać swoje przebaczenie, inaczej: you need to be forgiven. Spokojnie; JUŻ Ci przebaczono, zanim Ciebie jeszcze nie było na świecie, zanim popełniłeś całe zło (z dobrymi intencjami) lub całe dobro (ze złymi intencjami) ale potrzebujesz przyjść do tego Jednego Jedynego Źródła przebaczenia i je odebrać. Bez tego po prostu zginiesz- a wcześniej przeżyjesz życie na pół oddechu. Czy nie lepiej na całym? I rozkuć wreszcie każde kajdany?
Gdybyś był jeden jedyny na świecie, Jezus i tak by przyszedł i dał się przybić do krzyża. Bo On uznał wtedy, że TY będziesz tego wart. Byłeś tak samo wart przebaczenia jak Twoja osoba Zawiniona.
77 razy
Znasz to? “Wtedy Piotr zbliżył się do Niego i zapytał: «Panie, ile razy mam przebaczyć, jeśli mój brat wykroczy przeciwko mnie? Czy aż siedem razy?». Jezus mu odrzekł: «Nie mówię ci, że aż siedem razy, lecz aż siedemdziesiąt siedem razy.” (Mt 18, 21-22)
Jezus wyznaczył wysokie standardy, prawda?! Ale ja wiem dlaczego: On wiedział, że z Nim i przez Niego MOŻESZ to zrobić – to JEST realne. Liczy się tylko jedno Twoje słowo: CHCĘ.
Mogę zaświadczyć o tym samą sobą; nie tylko przebaczam, ale chcę przebaczać – bo kocham być wolną! Przebaczam każdemu – choć nikt mnie o to nie prosi, przebaczam wszystko a nawet więcej: szczerze błogosławię ‘zawinionym’ bo wiem, że Bóg kocha ich tak samo jak kocha mnie, chce ich do Siebie przyciągnąć – więc ja nie mogę swoim egocentryzmem i wiecznym poczuciem krzywdy działać przeciwko Jego Królestwu.
Bo wolą Boga jest na 100% to, abyś ZAWSZE przebaczył/a. Nigdy nie popełnisz błędu, przebaczając. Ta osoba nie musi w ogóle o tym wiedzieć – o tym wiedzieć musi Twoje serce. Tam zacznie się Twoja wolność, gdy przebaczysz. Tam poczujesz nowy powiew, tam rozkruszy się kamień, który może podświadomie nosiłeś – i wtedy świadomie poczujesz jego brak. Uwolnij przebaczenie, uwolnisz wiele błogosławieństw!
Wybaczenie jest prostsze niż życie z poczuciem krzywdy bo wybaczyć trzeba tylko raz, a pielęgnować nienawiść trzeba całe życie dzień po dniu.
Jak przebaczyć?
Możesz bagatelizować swoje nieprzebaczenie jak i równie dobrze nie uświadamiać sobie , że tak naprawdę nie wybaczyłeś. Nie zwlekaj, jeszcze dziś przyjdź do Boga. Możesz posłużyć się podobnymi słowami:
Boże, pragnę przyjąć swoje przebaczenie z Twoich rąk, które mam dzięki Jezusowi. Chcę teraz przebaczyć Zawinionej (wymień tę osobę z imienia) tak jak Ty przebaczyłeś mnie, a jeśli nie wiem, że mam z tym problem, badaj moje serce. Uwolnij mnie od nieprzebaczenia. Amen.
Bless you all!