– Zaraz mi łeb pęknie! Wracam do domu! – tak kończyła się każda wizyta mojej przyjaciółki u mnie. Nie, żeby cierpiała ona na przewlekłe migreny. To ja byłam winna, bo mieszkałam na peryferiach miasta,Continue reading
– Zaraz mi łeb pęknie! Wracam do domu! – tak kończyła się każda wizyta mojej przyjaciółki u mnie. Nie, żeby cierpiała ona na przewlekłe migreny. To ja byłam winna, bo mieszkałam na peryferiach miasta,Continue reading