Kiedyś, w towarzystwie usłyszałam jak jedną z kobiet określono z pogardą „żoną swojego męża” – że nic innego nie robi, tylko zajmuje się kilkumiesięcznym dzieckiem. Pojawiło się też retoryczne(?) pytanie: To ona nie chce sięContinue reading
Kiedyś, w towarzystwie usłyszałam jak jedną z kobiet określono z pogardą „żoną swojego męża” – że nic innego nie robi, tylko zajmuje się kilkumiesięcznym dzieckiem. Pojawiło się też retoryczne(?) pytanie: To ona nie chce sięContinue reading