Jakiś czas temu na jednej z grup tematycznych przeczytałam nietypową prośbę, która brzmiała mniej więcej tak:
„Szukam kawałka terenu (w ciepłym kraju), na której mógłbym przetrwać w namiocie polskie miesiące zimowe. Ze względów zdrowotnych muszę przebywać na zewnątrz 24h”.
Myślałam, że to jakiś żart. Jednak ten człowiek zaczął wyjaśniać, że jest osobą zatrutą pleśnią, a jego choroba to przewlekły zespół zapalnej reakcji organizmu, spowodowanej zatruciem mykotoksynami. Tak dzieje się, gdy człowiek przebywa długi czas w zagrzybionym pomieszczeniach. Pleśń w takim środowisku uwalnia mikotoksyny i inne substancje, które mogą wywołać reakcje zapalne w organizmach wrażliwych osób. Z czasem może to prowadzić do różnych problemów zdrowotnych, jak zmęczenie, problemy z oddychaniem, bóle głowy, a także zaburzenia koncentracji i pamięci.
Pod wypowiedzią tamtego mężczyzny pojawiły się komentarze typu:
„Też to miałam”, „Dużo ludzi ma ten problem od ‘97 roku od powodzi stulecia”, „Dużo osób będzie miało to samo od powodzi w tym roku”.
Działanie po powodzi
W 2024 roku południowa Polska zmagała się z tragiczną powodzią, która pozostawiła po sobie liczne zniszczenia. Woda nie tylko zalała domy i infrastruktury, ale także stworzyła idealne warunki do rozwoju pleśni i grzybów. To właśnie w takich momentach, po usunięciu skutków powodzi, niezwykle ważne jest szybkie i skuteczne osuszanie pomieszczeń oraz eliminowanie zagrożeń związanych z rozwojem mikroorganizmów. Ceną jest nasze zdrowie, a co za tym idzie, jakość naszego dalszego życia. Osuszanie budynku po powodzi jest procesem niezwykle trudnym, wieloetapowym. I warto oddać go w ręce profesjonalistów, takich jak firma Dezynfeusz. Firma wsparła gminę Pawłowice i czynnie uczestniczyła w osuszaniu budynków podczas tego trudnego, pełnego wyzwań czasu. KLIK
Sama niedawno skorzystałam z jednej z ich usług – ozonowania. Dlaczego? Już wyjaśniam.
Też masz problemy w sypialni? Wezwij specjalistę
W naszej niewielkiej sypialni znajduje się kilka kluczowych „kurzołapów” z którego największym jest wykładzina z dłuższym włosiem. Mimo, że czyszczę ją na mokro, wiem, ze nie jestem w stanie wniknąć skutecznie w jej struktury i rozbić wszystkie zalążki roztoczy, a te mogą powodować astmę i inne problemy układu oddechowego.
Kolejnym miejscem – wylęgarnią roztoczy, bakterii i zanieczyszczeń organicznych (np. martwego naskórka) jest miejsce, które mamy wszyscy – łóżko. Jeśli w dodatku pozwalasz spać w nim swojemu pupilowi, znajdą się tam jeszcze inni „kumple”.
Czyste, świeże powietrze – nie tylko to na zewnątrz, ale i w pomieszczeniach – ma ogromny wpływ na nasze zdrowie i samopoczucie, a jego jakość może być kluczowa w zapobieganiu alergiom, chorobom układu oddechowego czy po prostu w zapewnieniu komfortu w codziennym życiu.
Już od dawna nosiłam się z zamiarem porządnego wyozonowania naszej sypialni, gdy pojawił się kontakt ze wspomnianą firmą zajmującą się między innymi tą usługą.
Kiedy specjalista przybył ze sprzętem do ozonowania, okazało się, że popełniłabym kilka błędów, gdybym zabrała się za to sama – mając takową machinerię.
Przede wszystkim, pomieszczenie trzeba przygotować do „zabiegu”; podczas ozonowania: nie może w nim przebywać żadna żywa istota z roślinami włącznie. Jeśli drzwi lub okna mają widoczne szpary, należy je zabezpieczyć folią lub solidnym materiałem – takowy posiadał sympatyczny specjalista, który pojawił się w naszym domu. Ocenił, co jeszcze trzeba zabezpieczyć (kratkę wentylacyjną, zamek w drzwiach) włączył urządzenie i opuścił pomieszczenie.
Samo ozonowanie trwało 20 minut (powierzchnia wynosiła około 9 mkw.) – pan w tym czasie podszedł do swojego samochodu, by wypełniać swoje raporty i inne dokumenty. Ponownie zjawił się po 20 minutach i zanim wszedł (zabezpieczony specjalną maską) do pomieszczenia by zabrać sprzęt i otworzyć na oścież okno, minęło jeszcze kilka minut, w czasie których ucięliśmy sobie miłą pogawędkę na temat – jak się okazało – wspólnego hobby, jakim są podróże po Grecji.
Czas ozonowania minął szybko i pozostał po nim tylko nieskazitelny zapach! To jednak dopiero po 2 godzinach. Jest to czas, w którym nie należy wchodzić do wyozonowanego pomieszczenia – musi się ono w tym czasie solidnie wietrzyć.
Mówiąc o zapachu, tym po kolejnych kilku godzinach, mogłabym określić go zapachem – a bardziej atmosferą – odświeżenia. Takiego odświeżenia, którego nie dają inne, manualne zabiegi. Gdy weszłam potem do sypialni, to pomyślałam, że takie powietrze miał pierwszy człowiek na ziemi, tuż po stworzeniu.
Czym jest ozonowanie?
Ozonowanie to proces, w którym stosuje się ozon (O₃) do oczyszczania powietrza lub powierzchni z zanieczyszczeń, bakterii, wirusów, pleśni, zalążki grzybów i nieprzyjemnych zapachów. Ozon jest silnym utleniaczem, który skutecznie neutralizuje wiele szkodliwych substancji, eliminując mikroorganizmy i eliminując niepożądane zapachy. Jest to czyszczenie ekologiczne, bez żadnej chemii – wszystko załatwia właśnie ozon; zatem jest to korzystanie z „mocy przyrody”. Kojarzysz zapach po burzy? Taki właśnie zapach daje ozon.
Biorąc pod uwagę te wszystkie czynniki, ozonowanie jest niezbędnym etapem po osuszaniu domów, na przykład po powodzi. Nie tylko. W naszym klimacie miewamy pomieszczenia dotknięte grzybem, który jest bardzo niebezpieczny dla naszego zdrowia! Prócz „mniejszych” skutków, takich jak alergiczne reakcje skórne, grzyb może zaatakować nasz układ nerwowy, powodując problemy neurologiczne. A jak się okazuje, niektórych skazuje na życie w namiocie.
Jeśli w dodatku ktoś z domowników pali, lub ma uczulenie na sierść zwierząt, ozonowanie skutecznie eliminuje toksyny i cząsteczki dymu jak i pomaga w redukcji alergenów w powietrzu. Usuwa również z powietrza szkodliwe substancje chemiczne, takie jak formaldehyd, benzen czy inne zanieczyszczenia.
Grzyby są dobre w lesie
nie na ścianach. Nie powinno ich być nigdzie tam, gdzie na co dzień żyją ludzie. Pleśń i grzyby rozwijają się w naszych domach głównie w wyniku wilgoci, braku odpowiedniej wentylacji oraz niskiej temperatury. Współczesne domy mają bardzo szczelne okna i dobra izolację, co skutkuje ograniczoną cyrkulacją powietrza. Jeśli już to odkryliśmy i chcemy podjąć walkę z pleśnią czy grzybem w naszych domach, prócz absolutnie podstawowych czynności jak zadbanie o wentylację w każdym pomieszczeniu, warto „zresetować” sytuację i wezwać specjalistę.
Firma Dezynfeusz nie zajmuje się tylko ozonowaniem – wachlarz ich usług jest ogromny, a to tylko niektóre z przeprowadzonych działań:
Zwalczanie Pluskiew
Zwalczanie szkodników drewna
Odstraszanie Kun
Deratyzacja
Monitoring HACCP
Dezynsekcja
Odgrzybianie
Wszystkie zrealizowane usługi można zobaczyć tutaj : Dezynfeusz – realizacje
Firma, w bardzo praktyczny, pożyteczny sposób bierze także udział w Szlachetnej Paczce.
Nie zdawałam sobie sprawy, jak wiele miejsc, które wydają się nam neutralne, nieszkodliwe, w rzeczywistości wymagają często specjalistycznej interwencji, jak zwalczanie pluskiew, odgrzybianie czy usuwanie szkodników. Już nie tylko prywatne domy i biura, ale archiwa, kościoły, domy seniora, przedszkola, piaskownice, restauracje.
Czy korzystasz z klimatyzacji w biurze, domu lub samochodzie? Zatem kluczowym jest jej przegląd i ewentualne odgrzybianie. Zaniedbanie można przypłacić zdrowiem, a nawet życiem. Osobiście uczciwie polecam firmę Dezynfeusz; szybki i przyjemny kontakt, ocena oraz wycena specjalisty i szybka, profesjonalna, skuteczna realizacja na terenie całego kraju, a nade wszystko: mnóstwo pozytywnych opinii zadowolonych klientów.
Ile to kosztuje?
Z usługami oferowanymi przez firmy jest jak z drukowaniem książki – odpowiedź brzmi: to zależy (właściwie od wielu różnych czynników). Cena ozonowania zależy na przykład od metrażu. Na pewno trzeba się liczyć z kosztem 390 zł wzwyż. Przykładowo ozonowanie u mnie zostało wycenione na 590 zł („pomieszczenie do 40 mkw.”)
Wszyscy martwimy się o zanieczyszczenie powietrza na zewnątrz, ale nie zapominajmy, że to, czym oddychamy w domu czy miejscu pracy, ma równie wielkie znaczenie dla naszego zdrowia. W końcu spędzamy w pomieszczeniach najwięcej czasu, zadbajmy o siebie również od środka – od czterech ścian.