“W dobie maszyn jedynie w szyciu kobiecych sukien pozostało coś ludzkiego, intymnego i trudnego do podrobienia.” – Christian Dior.
Jest Londyn 1957 rok. Ada Harris wiedzie proste, pogodne życie sprzątaczki. Pewnego dnia, sprzątając u swojej zamożnej klientki jej zachwyt budzi błękitna sukienka za – bagatela – 500 funtów. W głowie naszej bohaterki rodzi się scenariusz rodem z „Kopciuszka” – pragnie mieć taką suknię i nie zraża jej fakt, że kwota 500 funtów odpowiadałaby jej ponad dwuletnim zarobkom. Ada ma plan – pojedzie do Paryża, do domu wielkiego projektanta – Christiana Diora.
Nim kobieta wyjdzie za mąż, ubiera się ładnie po to, by podobać się mężczyznom. Po ślubie zaś ubiera się ładnie po to, by denerwować kobiety.
– Christian Dior.
Ada oszczędza na wymarzoną sukienkę każdego centa, a nie jest to łatwe; zamożna pani stale zwleka z wypłatą zaległych należności, tłumacząc się drogim weselem córki i kryzysem, zatem kobieta obstawia psie wyścigi i…nie wszystko idzie zgodnie z planem. W międzyczasie dowiaduje się, że ukochany, na którego powrót czekała przez wszystkie te lata, nigdy już do niej nie powróci.
Wtem, w progi podłamanej, ale niepokonanej Ady wita przedstawiciel wojskowy i przekazuje po mężu żołd, informując, że należy jej się renta dla wdów! W krótkiej chwili dzieją się jeszcze inne cuda, które sprawiają, że już niebawem widzimy Adę na pokładzie samolotu do Paryża.
Kopciuszek dla starszych
Ta pożałowania godna niechęć do kapeluszy jest według mnie pokłosiem sprzeciwu wobec niedorzecznych nakryć głowy – ze słomy, z piór i kwiatów – pod którymi kobiety w czasie wojny maskowały nędzę swojej przypadkowo dobranej garderoby. Jeśli o mnie chodzi, twierdzę, że kobieta bez kapelusza jest ubrana niekompletnie.
– Christian Dior.
Gdy dostaje się w końcu w progi domu Christiana Diora, myśli, że to sklep, dom towarowy, jakie zna. To prowadzi do drobnych nieporozumień – a w istocie zabawnych momentów w filmie.
Urok osobisty Ady sprawia, że ludzie chcą być jej przychylni i tak oto ląduje na pokazie mody wśród arystokracji. Ma za zadanie zapisać wszystkie numery sukien, które przypadły jej do gustu i wybrać jedną z nich.
Serce Ady kradnie szmaragdowa suknia, którą gotowa jest zakupić – po tym początkowym entuzjazmie pojawiają się schody; suknia nie jest dostępna od ręki jak sądziła Ada, ale robiona jest na zamówienie, co zajmuje zwykle kilka tygodni i oznacza sporo przymiarek.
I tutaj dobrodusznej Adzie naprzeciw wychodzą liczne zrządzenia losu, w wyniku których wymarzona sukienka znajduje się w końcu w jej posiadaniu.
Czy jej szczęście zostanie czymś przyćmione?
Jak potoczą się jej dalsze losy?
Polecam Wam netflixowski film pt. „Paryż pani Harris”.
New Look
Kobiety rzadko przekraczają czterdziestkę i mogą wiek ten zachować w nieskończoność.
– Christian Dior.
Gdy zobaczyłam Adę, jednocześnie zobaczyłam swoją babcię; zawsze schludnie ubraną, elegancką, lecz nigdy przesadnie. Christian Dior zresztą „dorobił” się na prostocie, o której powiedział, że jest najwyższym wyrazem elegancji. [1]
Podoba mi się postać Ady oraz pomysł na nią; nie jest dwudziestolatką, ani nawet trzydziestolatką. Lesley Manville, która (świetnie zresztą) gra tę postać, w momencie kręcenia zdjęć ma 66 lat. Możemy ją kojarzyć z serialu „The Crown” gdzie wciela się w postać starszej księżniczki Małgorzaty…którą zresztą w „Paryżu…” wspomina.
Zatem cieszy, że twórcy postawili na starszą kobietę – cóż za „sztuka” marzyć o pięknej sukni, mając dwadzieścia lat? I w dodatku mieć mnóstwo okazji, by w niej wyjść? Co za sztuka zdobyć się na szaleństwo i polecieć z Londynu do Paryża? Albo wydać wszystkie pieniądze na fatałaszki?
Ale być kobietą w wieku menopauzalnym, pełną prostej radości życia, zachwytu nad wszystkim, co ją otacza mimo wielu przeciwności losu, stracić miłość swojego życia i nie zaczynać „życia od nowa” a z hartem i pogodą ducha je kontynuować najlepiej jak się potrafi, to już coś.
Ada ma w sobie niezaprzeczalny urok i dziecięcą wręcz radość, którą jedna sobie ludzi zarówno w Anglii jak i we Francji. Ta cecha wnosi w jej życie magię, niemożliwe staje się możliwe, a powiedzenie, że
Karma wraca po stokroć
nie brzmi w jej przypadku złowieszczo, a wręcz przeciwnie. Ada wyświadcza ludziom dobro i ostatecznie – po kilku zawodach – sama je otrzymuje z nawiązką. Dlatego też tę historię tak przyjemnie się ogląda – jest pogodna i daje nadzieję. Pełna humoru i pokrzepiająca. Pełna piękna – i nie chodzi tutaj o liczne paryskie kreacje – ale znowuż – o usposobienie Ady. Czy ma na sobie codzienny fartuszek, czy suknię od Diora – jest duszą, na której każda zewnętrzna powłoka prezentuje się znakomicie.
Moda chciała powrócić do korzeni i odnaleźć swoją podstawową funkcję: stroić i upiększać kobiety – wspominał Christian Dior. A kobiety na ten powrót z utęsknieniem czekały.
– Christian Dior.
Dlaczego projektant powiedział, że kobiety czekały na powrót mody?
Cóż, jest rok 1957, „tuż” po wojnie. Świat dopiero otrząsa się po tych wydarzeniach, Po II wojnie światowej, w czasach austerity[2], moda była ograniczona, a kobieta nie miała wielu opcji na wyrażenie swojej indywidualności i elegancji. W związku z tym, kiedy Dior rozpoczął swoją działalność, pojawiła się ogromna potrzeba na powrót do luksusu, piękna i wyrazistości. Kolekcja “New Look”, zaprezentowana w 1947 roku, była odpowiedzią na te potrzeby – projektant wprowadził sukienki z szerokimi spódnicami, podkreśloną talią i ogólnie kobiecym, pełnym kształtem, co miało przywrócić kobiecie jej pełną siłę i wdzięk.
Dior podkreślał, że moda ma nie tylko zaspokajać funkcje użytkowe, ale przede wszystkim sprawiać, by kobieta czuła się piękna i pewna siebie. W tym sensie, powrót do tradycji projektowania ubrań, które upiększają kobiety, był jego osobistą odpowiedzią na trudne, powojenne czasy. Kobiety, spragnione elegancji i luksusu, z utęsknieniem czekały na ten powrót, ponieważ mody tamtych czasów były pełne prostoty i funkcjonalności, a nie wyrafinowania czy kobiecej finezji.
Jaki był Christian Dior?
Dior był znany ze swojej skrupulatności i perfekcjonizmu. Dbał o każdy detal swoich kreacji, od wyboru tkanin po wykończenie. Jego celem było tworzenie ubrań, które były zarówno eleganckie, jak i wygodne.
Choć Dior był także praktycznym projektantem, w jego pracy nie brakowało romantyzmu. Zamiłowanie do piękna, kobiecości i elegancji przejawiało się nie tylko w jego projektach, ale i w jego sposobie myślenia o modzie jako formie wyrażenia emocji i charakteru kobiety.
Dior, choć czerpał z klasycznych elementów mody, potrafił je przekształcić w coś nowoczesnego. Jego “New Look” był odejściem od wcześniejszych trendów, zwracając uwagę na kobiece kształty, ale jednocześnie był to powrót do wyrafinowanej elegancji.
Mimo swojego sukcesu, Dior był osobą stosunkowo skromną. Jego priorytetem była praca, a nie szum wokół jego osoby. Choć bardzo cenił sobie towarzystwo i przyjaźnie, większość jego życia zawodowego była skoncentrowana na rozwijaniu domu mody i tworzeniu nowych kolekcji.
Dior był osobą bardzo charyzmatyczną, ale nie był typem ekstrawertyka. Jego autorytet i wpływ na innych wynikały bardziej z jego umiejętności, pasji i oddania modzie niż z teatralnych gestów czy publicznego występowania.
Dior był również dość prywatną osobą. Choć otaczał się artystami, projektantami, a także wpływowymi postaciami w świecie mody i sztuki, jego życie osobiste pozostawało w cieniu. Znany był ze swojej tajemniczości i unikał rozgłosu, mimo że jego prace były szeroko komentowane i podziwiane.
Dior nieustannie poszukiwał idealnego wyważenia między elegancją a zmysłowością. Choć lata 20. były okresem, kiedy kobieta stawiała na bardziej “chłodny” wygląd i uwolnienie od tradycyjnych ról płciowych, Dior wrócił do akcentowania kobiecej sylwetki i piękna ciała, przywracając wyraźne talie, zaokrąglone biodra i pełne spódnice.
Czy oglądaliście już film „Paryż pani Harris”? Czy podoba się Wam modna tamtych czasów? Chcielibyście jej powrotu? Podzielcie się w komentarzu lub na FB. Możecie też postawić mi kawę za te wypociny – i wcale nie musicie dołączać do niej biletu do Paryża!
[1] „Robert Piguet nauczył mnie wartości prostoty, która prowadzi do prawdziwej elegancji”. (Viva, https://viva.pl/moda/viva-moda/kiedy-zmarl-projektant-christian-dior-121434-r1/)
[2] Ang. polityka zaciskania pasa