Jak się modlić i po co?

Jak się modlić i po co?
Odpowiedź na to pytanie jest prosta. Tak prosta, że aż trzeba to wyjaśnić szczegółowo.
Kiedy kilkanaście lat temu zaczęłam rozmawiać z ludźmi na temat wiary, Boga, modlitwy odkryłam, że ludzie nie mają pojęcia jak się modlić. To, co dla mnie było sprawą intuicyjną, którą mimo wszystko rozwijałam z biegiem czasu, dla innych ludzi było nie lada wyzwaniem.
Wychowani w legalizmie, już nie wiedzieli jak mają do Boga przychodzić, by Ten a) wysłuchał ich  b) nie obraził się.

To może od początku – zacznę od bardzo telegraficznego skrótu, by temat mógł być zrozumiany przez każdego, kto będzie czytał:

 

 

Po co się modlić?

 

 

Modlitwa to naprawdę nic innego jak przebywanie z Bogiem. Modlitwa jest słuchaniem, mówieniem, wyznawaniem, uwielbianiem, dziękowaniem – tym wszystkim, czym dzielisz się z najlepszym przyjacielem.  I ta przyjaźń nas kształtuje i zmienia.
Jeśli zrozumiemy, że Bogu na niczym nie zależy tak bardzo jak na tym, by mieć z nami – każdym z nas z osobna – żywą relację, zrozumiemy czym jest modlitwa.
Jezus też się modlił. Z relacji z Ojcem czerpał na ziemi swoją moc. Pamiętajmy, że przyszedł na świat jako człowiek, nie miał żadnej super mocy. Ale bazował na obietnicy Ojca, który obiecał udzielić Swego Ducha każdemu, kto  do Niego przyjdzie.

 

 

Jak się modlić?

 

 

Bardzo nie lubię instruować kogokolwiek w sprawach „technicznych” ale wiem, że może pojawić się taka potrzeba, więc od razu uspokoję: nie jest ważne, czy klęczysz, stoisz, leżysz, siedzisz czy aktualnie unosisz się na paralotni; Bóg Cię słucha, kocha Cię i chce tylko jednego: Twojego szczerego serca – a ono może przebywać w każdej pozycji, w każdym miejscu.

Przez szereg lat stosowałam się w modlitwie do wyuczonej regułki; najpierw w imię Ojca , potem  wyznanie tego, co od ostatniej modlitwy spartoliłam, potem proszenie, na końcu dziękowanie i jeszcze raz proszenie, na wypadek, gdyby Bóg nie dosłyszał. Amen wieńczył mój wysiłek, niczym magiczna pieczęć. Aż pewnego dnia Bóg zaczął pokazywać mi, że nie o to Mu chodzi. On chciał zawsze tylko jednego:
a) mojego TAK i decyzji Pójdę za Tobą dokądkolwiek mnie poprowadzisz
b)
patrz punkt „a”.

Niczego więcej. Bo tak naprawdę, to On NIE TY prowadzisz cały Twój wzrost duchowy, który jest wynikiem chodzenia z Nim, czyli…. Modlitwy i jej skutków.

Ale ty, gdy się modlisz, wejdź do komory swojej, a zamknąwszy drzwi za sobą, módl się do Ojca swego, który jest w ukryciu, a Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odpłaci tobie. (Mt 6,6)

Bogu nie można zaimponować. Nawet się nie staraj, bo popadniesz w religię, w której może i będziesz czuł się świetnie z samym sobą, ale…. niczego nie zmieni to w Twoim życiu duchowym. Zakładam, że jednak chcesz zmian na lepsze, chcesz wzrastać.

 

 

Bez przestanku się módlcie. (1 Tesaloniczan 5,17)

 

Czy sądzisz, że należy spędzić całe życie na słupie, albo w chatce na odludziu i non stop wypowiadać słowa modlitwy?? Słyszałam kiedyś powiedzenie, że jeśli człowiek nie robi nic innego jak tylko się modli, w końcu przestanie robić i to.
Bez ustanku się modlić to bez przerwy przebywać z Bogiem; być świadomym, że On jest i działa w nas i przez nas.

 

 

Gdzie się modlić?

 

 

Aby rozwijać relację ze swoim Stwórcą potrzebujesz otwarcia się na Niego. Nie musisz nigdzie chodzić, do żadnego Kościoła (nie oznacza to, że nie warto tworzyć społeczności czy do którejś należeć – a o tym niebawem) , by się modlić – Bóg jest z Tobą wszędzie, zna Twoje myśli; na dobrą sprawę nawet nie musisz ich wypowiadać. Zatem….

 

 

Jaki sens ma modlitwa jeśli Bóg wie, o czym myślę?

 

 

 

Cóż… to, że o czymś myślisz, że na przykład intensywnie myślisz o swoim problemie, nie znaczy jeszcze dla Boga, że Mu ten problem oddajesz. I modlitwa od tego jest; jeśli oficjalnie mówisz Bogu, że oddajesz Mu swój problem, aby się nim zajął, to zrzekasz się prawa do auto-kombinowania. Bóg naprawdę chce rozwiązać KAŻDY Twój problem – po Swojemu, bo zna okoliczności, których Ty nie znasz.
Modlitwa, kiedy mierzysz się ze swoją wiarą ma jeszcze jeden sens dla świata duchowego – tego spod ciemnej gwiazdy; szatan w przeciwieństwie do Boga nie zna Twoich myśli. On bazuje tylko na tym, co obserwuje i na tym, co zostaje wypowiedziane. Jeśli  „jawnie” oddajesz jakąś sprawę Bogu, ona…zostaje w mig przejęta przez Niebo. Szatan nie ma żadnego prawa do tego, co zostaje szczerze poddane/oddane Bogu.

 

 

Czy Bóg odpowiada na wszystkie modlitwy?

 

 

Tak. Ale nie w taki sposób, jaki Ty oczekujesz. Przykład: modliłeś się o pracę w firmie A, a dostałeś inną ofertę z firmy B. Możesz być  pewien, że Bóg zajął się Twoim problemem braku pracy dokładnie w chwili, gdy Mu ten problem oddałeś. I odpowiedział – według siebie. Dałeś Bogu prawo, aby zajął się Twoją sprawą tak, jak potrafi najlepiej –i to zrobił. Zaufaj.

 

 

Z czego powinna składać się modlitwa?

 

 

Z tego, co Ci akurat leży na sercu – i to chyba byłaby najlepsza odpowiedź. Nie musisz stosować się do żadnych „zasad” bo nie masz do czynienia z legalistą.
Dziś, po latach „modlenia się” ja i wiem, że wielu moich znajomych, przyjaciół, którzy wzrastają w relacji z Bogiem i Bóg dla nich i przez nich działa, powiedzielibyśmy: najlepszymi elementami modlitwy są…. Uwielbianie i dziękowanie. I ja tak dzisiaj się modlę – uwierzcie, nie robię NICZEGO innego. Praktycznie o nic nie proszę (chyba, że modlę się z kimś), wszystko mam.  A nawet więcej!
Kiedyś taka modlitwa byłaby dla mnie nie do pomyślenia. Jako ludzie mamy tendencje do zaklinania rzeczywistości. Chcemy się poczuć sprawczy, chcemy mieć świadomość, że COŚ zrobiliśmy, że nie przychodzimy do Boga ot tak z pustymi rękami.
Kiedy….Bóg naprawdę tego oczekuje. O tym napiszę również niebawem.

Proszenie oraz otrzymywanie jest ważne, składa się na modlitwę, ale nigdy nie zastąpi relacji/ przebywania z Bogiem.

 

 

Jak zacząć się modlić?

 

 

Jeśli czytałaś/eś moje poprzednie posty w zakładce  Z BOGIEM  wiesz już, że

a) Bóg bardzo Cię kocha, nigdy nie przestał i nigdy nie przestanie
b) Dla Boga nie możesz zrobić niczego
c) Od Boga możesz dostać wszystko
d) Bóg CHCE dla Ciebie dobrych rzeczy, chce mieć z Tobą relację i chce Twojego wzrostu duchowego tak, by „promieniował” on na każdą dziedzinę Twojego życia.

Nie martw się, jeśli nie wiesz, jak się modlić, jakich słów użyć.

 

Podobnie i Duch wspiera nas w niemocy naszej; nie wiemy bowiem, o co się modlić, jak należy, ale sam Duch wstawia się za nami w niewysłowionych westchnieniach. (Rz. 8, 26)

 

Nic nie stoi na przeszkodzie, byś powiedział/a Bogu:
Boże, nie wiem jak się modlić i o co. Ale chcę Cię poznawać, chcę relacji z Tobą. Naucz mnie tego.

 

Wszystko co następnie musisz zrobić to: być otwartym na głos Boży, na te cudowne tysiąc kroków, które Bóg robi w Twoim kierunku, kiedy Ty zrobisz jeden – pierwszy, do Niego.
Właśnie zaczynasz najlepszą relację i najlepszą przygodę w swoim życiu! 

 

 

Wkrótce o tym, jak się nie modlić.

 

A wiemy, że Bóg współdziała we wszystkim ku dobremu z tymi, którzy Boga miłują, to jest z tymi, którzy według postanowienia jego są powołani. (Rz. 8,28)

 

Bless you all!