Prezenty :- ) No któż ich nie lubi?! Uwielbiam je dawać, jeśli trafiają one do kogoś, kto chce je dostać :- ) Mam wyjątkowy dar do wybierania trafnych prezentów, a kiedy już myślę (a myślę tak co roku) „NIC kompletnie NIC nie wymyślę” – właśnie wtedy zawsze pojawia się coś w stylu ‘Eureka!!’. Tak było i w tym roku. Popatrzcie co wymyśliłam :- ) Część z tych idei już zawarłam TUTAJ.
Świeczki – ale zdrowe
Co prawda świeczek się nie je, ale się je wdycha. Świeczki sprzedawane w sklepach, często ozdobione, kolorowe i pachnące, są toksyczne. Ostatecznie przekonałam się o tym dosłownie kilka dni temu gdy… paliłam w piecu. Akurat miałam zużytą, a właściwie zmarnowaną świeczkę (wypalony środek) którą kiedyś dostałam w prezencie. Pomyślałam „Dobre będzie na rozpałkę” –i nie myliłam się; rzeczywiście…. Z tym, że gdy wraz z czystym drewnem zaczęła się palić owa świeczka, musiałam pootwierać drzwi by przewietrzyć cały dom, a sama wyjść na zewnątrz – palona, niewielka, chemiczna świeczka wydzielała taki smród jakbym paliła plastikowe karnistry! Zdobionym, zapachowym (taaa…) najpiękniejszym nawet świeczkom mówię NIE – zwłaszcza, odkąd robię swoje! Ty też możesz! Pszczoły Ci sprzyjają :- ) Może najpierw DLACZEGO WARTO:
Świece naturalne, z wosku pszczelego są zdrowe- oczyszczają powietrze (zwłaszcza jeśli w domu jest palacz) unieszkodliwiają promieniowanie z urządzeń elektromagnetycznych, wpływają kojąco na układ oddechowy.
Oto czego potrzebujesz i co NAPRAWDĘ możesz bez większego problemu zdobyć :- )
– węza pszczelarska (kupowana w takich płatach – jeden to koszt ok. 3,50 zł, można kupić przez Internet lub w sklepach ogrodniczych albo z artykułami pszczelarskimi. Ja kupiłam bez problemu w sklepie ogrodniczym, w którym mają także artykuły dla pszczelarzy). Z jednego płatu wychodzą 2 duże świece.
– nożyk tapicerski lub zwykłe nożyczki
– knot lub najzwyklejszy (ale pleciony) sznurek – ważne, by był naturalny, nie plastikowy. Koszt takiej szpulki to ok. 4-7 zł.
To wszystko! Dalej działaj jak na załączonych obrazkach :- ) ps. Ważne, by na samym początku sznurek zawinąć ciasno. Węza pszczela jest bardzo plastyczna, możesz ułożyć taką wielkość i kształt świeczki jaką tylko chcesz. I podarować w prezencie :- )
Terminarz – ale osobisty
Używasz terminarzu bo masz napięty grafik? :- ) Świetnie- jeśli wiesz, że ktoś z Twoich bliskich również go potrzebuje, czemu nie zrobić mu takiego prezentu? Jeśli to jest osoba wyjątkowo Ci bliska, możesz zrobić to, co ja z moją przyjaciółką – na każdy dzień roku (czyli na każda stronę) wyszukałam, wydrukowałam i dokleiłam jakiś cytat podnoszący na duchu, rozśmieszający, albo ważne dla niej słowa. Czasochłonne, ale mina: bezcenna :- )
Kalendarz – ale nieprzypadkowy
Lubię wspierać dobre pomysły i potrzebujące zwierzęta. Mój mąż za to kocha psy rasy husky. Ponieważ nie możemy mieć takiego psa, połączyłam te dwie wspomniane rzeczy i podarowałam mu (czyli właściwie nam :-)) kalendarz z fundacji Husky Adopcje.
Ja z kolei dostałam duży zeszyt z WWF – i ucieszyłam się, że jakaś część pieniędzy została przeznaczona na ratowanie przyrody. Takie prezenty lubię najbardziej :- )
Rośliny – ale funkcyjne
Umówmy się: każda z roślin jest w jakiś sposób potrzebna czyli funkcyjna – za wyjątkiem tych sztucznych ;- ) Jeśli wiem, że komuś leży na sercu zdrowie własne i domowników, często daję kwiatka. Najczęściej jest to mój własny szczep (łatwo zrobić, wystarczy oderwać jeden listek z łodyżką i wsadzić w ziemię. Podlewać też nie zaszkodzi ;- ) ) tak zwanej anginki. Lub cytrynki jak kto woli :- ) Jest zdrowa i można ją jeść! Ja często dodaję do herbaty ziołowej, by zmienić jej smak na cytrynowy.
Film na DVD – ale wartościowy
Mam tu na myśli głównie dzieci- wiecie jak jest; zwykle zostają zarzucone górą prezentów a większość z nich i tak po kilku dniach ląduje w kącie. Film na DVD nie jest złym pomysłem, bo po pierwsze można go oglądać wiele razy; z rodziną, z przyjaciółmi albo pożyczać kolejnym znajomym. Dla mnie takim filmem, który jest idealny zarówno dla dzieci jak i dorosłych jest… TEN OTO FILM
oraz… TEN.
Kominek zapachowy
Jak już pisałam, swój świat, budowanie wspomnień, zapamiętywanie ludzi buduję na zapachu. I to potrafi być doskonały prezent! Nie znam nikogo, kto pogardziłby kominkiem zapachowym + olejkiem eterycznym. To niewielki koszt. Kominek zapachowy kosztuje zwykle w graniach 10-15 zł, a dobry olejek – około 8-9zł.
Nie wiesz, jaki olejek wybrać? Poczytaj o ich właściwościach i dostosuj do osoby! Jeśli chcesz go podarować komuś ze skłonnościami do depresji, polecam pomarańczowy. Jeśli obdarowany ma problemy z zasypianiem, przy tym jest nerwowy, polecam lawendowy. Jeśli często łapie infekcje, idealny będzie tymiankowy, szałwiowy lub z drzewa herbacianego.
Zioła
To najlepszy sposób by zachęcić kogoś do czegoś zdrowszego. U mnie w ogrodzie zioła rosną na dużych klombach, na bieżąco je zbieram, suszę, używam ale też zamykam w magicznych pudełkach, workach… gdzie czekają na ….okazję :- ) Jeśli masz kawałek ogródka- sadź zioła; możesz je ususzyć i podarować komuś, kto nie wpadnie na to, by je kupić i używać :- ) Warto do prezentu dołączyć informację o danym zielu i instrukcję – to zachęca :- )
Jedzenie, syropy, nalewki
Chociaż nie jestem zwolennikiem dawania w gwiazdkowym prezencie jedzenia, mając przed oczyma świąteczny nadmiar, to znowu… można potraktować sprawę symbolicznie, zachęcając do zmian na lepsze. Moim sposobem jest dawanie „próbki” (ładnie zapakowanej) z przepisem :- ) Wiedza jest najlepszym prezentem! :- )
Fajnie jest też do „prezentu głównego” podarować kawałek czegoś dobrego, a rzadko kupowanego :- ) Na przykład 10 dkg jakichś rzadko spotykanych orzechów lub owoc, którego na co dzień nie kupujemy. Nie wiem jak Wy, ale ja uwielbiam próbować nowych rzeczy! Ps. Jakby kto chciał wiedzieć, przyjmuję każdą ilość orzeszków pistacjowych :- D
Również herbata czy kawa to dobre prezenty dla kogoś, kto się w owych trunkach lubuje – ja zwykle udaję się w tym celu do palarni kawy i kupuję coś unikalnego (a wcale niedrogiego) co osoba, której chcę to dać, sama by sobie nie kupiła, oraz do sklepu z herbatą na wagę :- )
Ramka z cytatem
Nie każdy chce mieć w domu widoki zachodzącego słońca. Wiele osób woli otaczać się jakimiś ważnymi słowami. Możesz to zrobić sam/a- wystarczy kupić odpowiednią ramkę na zdjęcia (jeśli nie masz kompletnie pomysłu co do koloru i nie jesteś pewna/y, wybierz drewnianą – drewno pasuje zawsze i wszędzie) użyć wszystkich swoich mocy artystycznych i własnoręcznie stworzyć napis/ cytat albo zaprojektować i wydrukować.
Języki obce – najlepszy prezent
Jako językowiec uwielbiam językowe prezenty :- ) Najchętniej wszystkich wkoło obdarowałabym książkami, słownikami, pomocami naukowymi do nauki języków ! Ale…wystopujmy- mam fajny pomysł :- ) Jeśli masz w rodzinie kogoś, kto próbuuuuje uczyć się języka obcego, albo coś mu motywacja gaśnie, wykup mu na przykład roczny pakiet (premium) na Fiszkotece – trwa to dosłownie chwilę- moment, kosztuje bodajże 99 zł, a osoba obdarowana będzie mieć swój własny panel naukowy na każdy dzień i mnóstwo frajdy :- )
Dla zwierzolubów
Macie w swoim otoczeniu zwierzolubów? Ja mam, sama taką osobą jestem. Efekt tego taki, że rok w rok dostaję koszulki z kotem :- ) To jest fajne! Ale to nie jedyna opcja. O ile nie jestem zwolenniczką dawania zwierząt – chyba, że to jest ustalone, przemyślane przez osobę, na której ma spoczywać odpowiedzialność za zwierzaka i nie będzie to zaskoczeniem dla niej – to jestem za tym, by zwierzolubom dawać coś, co może ułatwić im radość ze swojej pasji – np. karmniki dla ptaków :- ) A jeśli lubią coś robić własnoręcznie by potem to sprzedawać na aukcjach – można podarować im materiał. Najczęściej spotykam zwierzolubów robiących coś z filcu lub włóczki.
Książka – prezent zawsze dobry
Zmierzamy do finału :- ) Taaak – książka jest zawsze dobrym prezentem, nawet jeśli ktoś nie czyta i czytać nie lubi ;- ) A tak! Przykład: moja teściowa. A nigdy nie pogardzi książkami na temat roślin, ogrodu – czyli poradnikami z mnóstwem zdjęć :- ) Podobnie jest z kulinarnymi.
O książkach budujących wiarę już pisałam kilka dni temu. Nie każdy co prawda chce je dostawać, ale jeśli chciałbyś przekazać nadal coś wartościowego i nienachalnego, do głowy przychodzi mi kilka tytułów. Przede wszystkim są to wszystkie książki Reginy Brett:
– Bóg nigdy nie mruga
– Bóg zawsze znajdzie ci pracę
– Jesteś cudem
Co kolejna, to lepsza!
Przychodzi mi na myśl też świetna książka o pokonywaniu własnych słabości, zewnętrznych trudności- przy tym bardzo ciekawie napisana, z refleksjami. Mam na myśli książkę M. Wojciechowskiej „Przesunąć horyzont”.
Zainspirowało Cię coś? Jeśli masz jeszcze inne opcje, dawaj w komentarzach!