A dziś nie będzie po prostu filmu. Z racji zbliżającego się Halloween, nie mogłam zdecydować się, który film chciałabym Wam polecić na najbliższy weekend. Wybrałam 3. Każdy z nich trochę straszy – ale każdy w inny sposób. Dziś pierwszy z nich. Zaczynamy od klasyku:
Wampiry stały się modne za sprawą „Zmierzchu” – o ile na seansie zasnęłam z nudów, to w momencie poprzedzającym, miałam przebłysk przypomnienia, skąd te wampiry się wzięły? I kogo można nazwać tym zaszczytnym mianem? No i doszłam do wniosku, że nikt jak Brad Pitt, Tom Cruise i Antonio Banderas w klasyku wszechczasów czyli „Wywiadzie z wampirem”! (1994)
Życie… każda jego sekunda… to wszystko, co mamy.
San Francisco, hotelowy pokój. Młody dziennikarz przeprowadza najbardziej intrygujący wywiad swego życia. Wysłuchuje 200 lat życia Louisa – wampira, a Louis swą niesamowitą osobowością zaprasza nas we wszystkie mroczne zakamarki, w których bywał, żył, umierał… A zaczyna od końców XVIII wieku, na plantacji w Luizjanie, gdy jeszcze był człowiekiem…
Po kolei, poznajemy inne wampiry; Lestata oraz Claudię. Film nie jest jedynie o kolejnych losach wampirzo-ludzkich bohaterów, ale ma swoją głębię; każdy z wampirów ma inną osobowość, inne pragnienia i tęsknoty. Claudia; wampirze dziecko-kobieta o lalkowej urodzie wydaje się być pomostem między Louisem a Lestatem. Odgrywa w całej historii niezwykłą rolę i na niej widać wszystkie pragnienia i tęsknoty obu wampirów.
— Ona jest dla ciebie epoką, epoką twojego życia. Jeśli kiedykolwiek z nią zerwiesz, zerwiesz z jedyną żyjącą osobą, która dzieliła z tobą ten czas. Boisz się po prostu tej separacji, tego brzemienia, zasięgu wieczności.
Ode mnie: świetna muzyka, niesamowity klimat filmu. Tragizm postaci, ich romantyzm, oraz lawirowanie; pomiędzy osiemnastowiecznym Nowym Orleanem, a San Francisco lat osiemdziesiątych. Mnóstwo znanych aktorów; Tom Cruise, Brad Pitt, Antonio Banderas, Christian Slater 20 lat wcześniej…. a może 220? … Godne przypomnienia, godne obejrzenia.
Świat się zmienia. My nie.