Dziś nie będzie tradycyjnego Filmu tygodnia – będzie wiele filmów.
Męskie kino i od razu pojawia się pytanie; Czym się charakteryzuje? Po wczorajszej rozmowie z mężem przy jednym z filmów, który dzisiaj tutaj zapodam jako ten męski, wysnułam wiele wniosków, z którymi chętnie się z Wami podzielę.
Kobieta i męskie kino
Często oglądam i przyznaję: często w ogóle nie wiem o co chodzi i stale proszę mojego męża o tłumaczenie ; wiecie, te wszystkie męskie machlojki, kombinacje – a mówią, że to kobieta jest skomplikowana. Jednak jest w męskim kinie coś kojącego. I sama w zasadzie nie wiem co. Może prostota przekazu, bezpośrednio wyrażane myśli, skupienie tylko na akcji – żadnych tam firanek, kwiatków, rozdmuchanych emocji. Konkrety. Nie każdej kobiecie to musi odpowiadać, dla mnie na przykład kino męskie jest jednocześnie ociosane, pozbawione jakiegoś duchowego pierwiastka. Ale lubię! ….od czasu do czasu.
Szybkie samochody i gorące kobiety?
Oglądając różne filmy, które wyjątkowo lubią rozwinięci mężczyźni, zauważyłam, że nie chodzi w nich tylko o szybkie kobiety, gorące samochody…yyy…czy jakoś tak ;- ) No ale popatrzcie:
- Kompania Braci – „Film o więzach między mężczyznami, wsparciu w problemach i zaufaniu” .
- Filmy Quetina Tarantino – czy to potrzebuje komentarza? Faktycznie, jest w nich coś napędzane męską iskrą, a ewentualne damsko-męskie sentymenty są tak dwuznaczne, dynamiczne i podszyte nutą sarkazmu, przerysowne, żeby przypadkiem facet nie wyszedł na tego, który w ogóle się takimi rzeczami zajmuje ;-)
- Psy – pamiętam premierę tego filmu i zamieszanie wokół niego. Wszyscy faceci w latach 90.chcieli być jak Franz Maurer i każdy dążył do zakupu skórzanej kurtki. Czasem wracam do tego filmu – te skórzane kurtki wyglądają komicznie, ale nie można zaprzeczyć, że jest to kino męskie. Powiedziałabym nawet, że żaden film w historii polskiego kina nie jest tak męski jak „Psy” Pasikowskiego.
- Karbala – coś jak „Kompania Braci” po latach, ale skondensowana w pełnometrażowym filmie. Nie ma w nim nic pięknego, bo co może być pięknego w wojnie? Ale jest dużo strzelaniny, spisków i męskich decyzji.
- A big short – film nominowany do Oscara i osobiście chętnie bym mu tego Oscara przyznała. Dlaczego? Bo w sposób niezwykle obrazowy, bardzo przejrzysty wyjaśnia wielki przekręt na rynku nieruchomości w roku 2008, gdy kilka milionów osób w wyniku zachłanności deweloperów i banków straciło pracę i dach nad głową. Kilku facetów, pragnienie wielkiej kasy i różne postawy w obliczu katastrofy, która w końcu nadeszła.
- Podziemny krąg – nie oglądałam, ale słyszałam ;- ) Nie spotkałam dotąd mężczyzny, który by go nie polecił jako dobry film.
- Krwawy sport – to były czasy! Wyobraźcie sobie, że był to jeden z ulubionych filmów mojego dzieciństwa – oglądałam go jako 7- 10 latka niezliczoną ilość razy! Zdecydowanie nie ma tam niczego dla kobiet – no, może prócz jeszcze wtedy młodego Jean-Claude van Damme’a – ale to tylko dla tych wcześniejszych pokoleń kobiet bo ten facet z przystojnym wampirem nie miał nic wspólnego, poza tym, że lubił krew!
- Marcowe idy – czyli 100% polityki. Kolory dominujące: stal, szarość, czerń i granat. Dla mnie: ciężki w odbiorze. Zapamiętałam go jako film bez ani jednego momentu, który nieco ociepliłby całą historię. Facetom może się spodobać.
- Homefront –Przy tym filmie można się chyba trochę –jako facet – dowartościować jako bohater własnego domu :- ) albo zaobserwować pewne wartości. Niejeden facet oglądając go, na pewno powie: Zrobiłbym tak samo!
- Rocky / Rambo – nie ma zmiłuj. Klasyki, które rzucają długi cień od szeregu lat ;- )
- Gra o tron – miecze, krew, władza, kobiety, których można bronić, cel do zdobycia i to bez cackania. Czego chcieć więcej?
- Wikingowie – czyli surowe warunki, znowuż kobiety idealne: silne a zarazem podległe mężczyźnie, topory, brody, liczne jatki , zdobywanie, podbijanie, rzeź. ..
Dalej już bez opisu – kogo zainteresuje tytuł, może przeczytać i podjąć męską decyzję ;- )
- Szeregowiec Ryan
- Cienka czerwona linia
- Helikopter w ogniu
- Wróg u bram
- Snajper (2014)
- Dziewiąta mila
- James Bond (mój mąż twierdzi, że to jest film >bardziej dla kobiet<)
- Odyseja kosmiczna
Jakie są Wasze typy? Dopiszcie coś do tej listy – wg własnej definicji „męskiego kina”.