Dziś nie będzie horrorów, bo czasem samo życie pisze takież scenariusze. Film, który dziś przedstawię należy do mej osobistej kolekcji, do której z przyjemnością powracam.
Film, o którym dziś mowa obejrzałam jak dotąd może 3 razy i za każdym razem wyławiam coś innego. Jest w tym filmie jakiś taki….minimalizm, który ukierunkowuje moją uwagę na bieżącą akcję, pozwala się skupić na osobowości bohaterów. No, ale do rzeczy:
Jest Berlin, rok 1958. Hanna, 30-paroletnia kobieta pomaga nieznajomemu 15-latkowi, który zasłabł w bramie jednej z kamienic. Gdy kilka miesięcy później Michael powraca by podziękować Hannie za pomoc tak się składa, że zostają kochankami. Ale Michael przychodzi do Hanny nie tylko na seks. Hanna chce, by Michael czytał jej literaturę piękną.
Pewnego dnia Hanna znika z mieszkania i życia Michaela.
Jego, widzimy jakiś czas później, jako studenta prawa, który obserwuje proces hitlerowskich strażniczek. Wśród nich jest Hanna. Chłopak jest skonsternowany, trudno mu pojąć to, czego właśnie jest świadkiem; Hanna spokojnie wyjaśnia swoje stanowisko i obowiązki jako strażniczki wysyłającej na śmierć setki Żydów.
Gdy Michael trawi w końcu to wszystko, uświadamia sobie, że zna pewną prawdę, która ocaliłaby Hannie życie, nie skazała na dożywocie. Czy ją wyjawi? Co na to Hanna?
Tu nie będzie banału. “Lektor” (2008) Zobacz koniecznie!
Ode mnie
Jak zwykle rewelacyjna Kate Winslet. Aktor wcielający się w rolę Michaela (David Kross) świetnie zagrał swoją rolę; bardzo świadomie i odważnie, mimo swoich –wówczas- 18 lat.
zobaczysz tych samych ludzi nie tylko w latach 50., ale i 60., 70., 80., i 90. To będzie podróż przez czas. Z bagażem przeżyć i wspomnień.