Film tygodnia: Niebiańska plaża

Nie ukrywam, że „Niebiańska plaża”(2000) to jeden z moich ulubionych filmów. Już nie, że Leonardo DiCaprio, ale złożoność prostego z założenia pomysłu.

Bajka o plaży, a ta plaża to raj.

…..zamieszkać na wyspie, z dala od cywilizacji, samemu ustalać plan każdego dnia i wszystkie prawa. Być niczym nieskrępowanym, być wolnym!
Richard (Leo DiCaprio) dostaje taką propozycję. Miejsce, do którego ma się dostać jest legendą powtarzaną przez kolejne osoby, przez co żyjemy pełni oczekiwania wraz z nim, zwłaszcza, że Richard posiada kopię mapy – niczym pirat dzierżący mapę skarbów.

rajska plaża,niebiańska plaża film Wyruszają; on i para zapaleńców, którzy chcą dotrzeć do owianej tajemnicą plaży. Ich sposób dostania się na plażę jest tak niekonwencjonalny jak samo marzenie. Po drodze napotykają na wiele trudności, niebezpieczeństw, cały czas podejmują ryzyko, cały czas robią krok do przodu.
Niczym Alicja ląduje w Krainie Czarów, oni lądują na upragnionej plaży – od razu poznają innych wędrowców, którzy na plaży stworzyli swoistą komunę.

„To miejsce stało się naszym domem, a ci ludzie naszą rodziną. Odnalazłem swoje powołanie: pogoń za przyjemnością”

Mówi Richard. I tak jest, i wszyscy tak żyją. Razem uprawiają ogród („Nawet raj trzeba uprawiać”) przyrządzają posiłki, łowią, uprawiają sport, bawią się. Ta idylla wydaje się nie mieć końca.

Kłopoty w raju

…. do czasu. Problemy pojawiają się nie z powodu trudności związanych z życiem w odizolowanym miejscu, ale jak to było za czasów pierwszych ludzi – z powodu samych ludzi. Nawarstwia się wiele spraw, podobnie jak w naszym codziennym świecie,  jedną z głównych jest zbyt wiele osób na wyspie próba dominacji. Aż dochodzi do sytuacji zwrotnej, która całkowicie zmienia idyllę wyspiarzy.
Film jest doskonały wakacyjną porą – pozwala marzeniom podryfować, a nawet dotrzeć tam, gdzie weryfikuje je twarda rzeczywistość . Pozwala zobaczyć, że człowiek wszędzie, gdziekolwiek by nie był, ma upadłą naturę, która domaga się swoich praw.
Świetna muzyka, piękne obrazy, kino drogi – nie trasą 66, ale poprzez Tajlandię i inne, mniej odkryte dla naszych oczu światy. Polecam bardzo :- )

raj2