Książka miesiąca: Przyszłość, której nigdy nie było.

Jeff Winston umarł samotnie, ale nie był to jeszcze koniec.

 

 

A  ten cytat nie jest na początku całej opowieści. Jest właściwie na końcu, gdy tyle już z Jeffem przeszliśmy!

18 października 1988 roku, w dniu swoich 40. urodzin  Jeff Winston zdążył odebrać telefon od żony, ale nie usłyszał najistotniejszej części wiadomości, gdyż zmarł na zawał. I tu dopiero historia się zaczyna!

Budzi się w akademiku, otoczony ulubionymi płytami i plakatami idoli ze swojej młodości … zaraz… on znów ma 18 lat!

 

 

Nie był outsiderem błąkającym się w tym czasie z obawą, że spotka samego siebie w młodszym wieku; był tym młodszym sobą, częścią materii tego świata. Tylko jego umysł pochodził z przyszłości – a przyszłość istniała tylko w jego umyśle.

 

 

Kiedy Jeff pojął  w jakich okolicznościach się znalazł i że nic z tym nie zrobi, nie ma żadnego wehikułu czasu, postanowił to wykorzystać. Postanowił zmienić swoją przyszłość. Jeszcze raz rozegrać związek z ówczesną dziewczyną, inaczej pokierować swoją karierą zawodową, a przede wszystkim wzbogacić się, bo:

 

 

– Masz niezłą przewagę nad szaraczkami tego świata. Większą siłę przebicia.

 

 

Jeff znał wszystkie wygrane w meczach i derbach, miał też umysł 40-latka. Świat lat 60.należał do niego!
Do czasu. A konkretnie do 18 października 1988 roku, gdy jako zupełnie inny 40-latek niż ten, który dostał zawału, znowu, niespodziewanie, odszedł z tego świata. I powrócił ponownie. Znowu w innych okolicznościach, z inną dziewczyną.
Jeff chciał zmienić wiele rzeczy z przeszłości, ale nawet gdy stał się obrzydliwie bogatym człowiekiem, żyjącym jak we śnie, cała jego energia skierowana była na ten jeden dzień:

 

 

– Mam na imię Jeff, mogę się przysiąść?
– Tak, jasne. Jestem Linda – odparła kobieta, która przez 18 lat była jego żoną.

 

 

Ze wszystkich sił pragnął znowu ją spotkać. 
Bardzo szybko odkrył, że przeszłość nie jest kalką – że przeszłe wydarzenia zmieniają się od okoliczności i to dopiero było wyzwanie!
Kiedy poznał Lindę po raz pierwszy, zaimponował jej. Kiedy poznał ją po raz kolejny, jako multimilioner, nie chciała nawet z nim rozmawiać! I jak tu żyć?!

 

 

 

Z jednej strony wyglądało na to, że przeżywa swoje życie powtórnie, odtwarza je jak kasetę wideo; ale z drugiej najwyraźniej nie był ograniczony tym, co zdarzyło się wcześniej.

 

 

Linda Lindą. Po drodze była masa innych kobiet, bo Jeff przeszedł niejedną „Powtórkę”, a….kilkanaście, zawsze kończąc w ten sam sposób:  18 października 1988 roku z zawałem serca. Nie chciało być inaczej. Z czasem odkrył, że >powraca< coraz później;  nie budził się za każdym razem w akademiku. Ale co się działo w międzyczasie! …..  szalony romans w Paryżu, własna córka z kobietą, którą wtedy wybrał na żonę, …. PAMELA.

 

 

Wydawało im się, że mają przed sobą całą wieczność, nieskończone możliwości i drugie szanse.

 

 

 

Pamela również okazała się być >powtórkowiczką< . Przeżyli razem wiele. Tak naprawdę na tym etapie świadomości, mieli tylko siebie. Oboje wiedzieli, czym jest umieranie i powracanie. Ale teraz każda powtórka miała cel:  odnaleźć się  i czekać na tę drugą osobę.
Oboje mieli wszystko. Byli obrzydliwie bogaci. Ale doszli do jednego wniosku:

 

 

Mieliśmy sprawić, aby świat stał się lepszy i bezpieczniejszy, a w gruncie rzeczy dbaliśmy wyłącznie o siebie, o to, żeby się dowiedzieć, jak będzie długo trwało nasze małe życie. I nie udało się nam osiągnąć nawet tego.

 

 

Uznałam to za najważniejszy tekst dla siebie po lekturze tej książki.
Czy nie chcemy , gdzieś czasem w marzeniach cofnąć czasu, by wszystko rozegrać zupełnie inaczej? Czujemy się panami tych myśli, wydają się one takie zamknięte, kontrolowane, a my tacy mądrzy, z dobrym  scenariuszem.  Wiemy dokładnie, co byśmy zrobili inaczej.

Osobiście uważam, że niczego nie zrobilibyśmy lepiej. Żaden z nas. Bo przecież ludzie, z którymi wchodzilibyśmy w interakcję, znowu mieliby wolną wolę, byłaby inna pogoda, inne okoliczności, inne, małe, prawie niewidzialne decyzje, które wpłynęłyby na nasz los.
Jeśli na przykład zdecydowalibyśmy, że tym razem będziemy zdawać na inny kierunek studiów, nie oznaczałoby automatycznie, że by nas przyjęli, albo żebyśmy je szczęśliwie ukończyli tym samym zmieniając wszystko.

 

 

Inna sprawa, o której pomyślałam przy lekturze tej książki to słowa Pameli: Mieliśmy sprawić, aby świat stał się lepszy i bezpieczniejszy, a w gruncie rzeczy dbaliśmy wyłącznie o siebie”.
Rozmarzyłam się, myśląc: Jak by to było super móc choć trochę zmienić świat na lepsze! Tak przestać żyć tylko z myślą o sobie, jako najważniejsza istota na świecie! – i wtedy doszło do mnie, że dokładnie w momencie, w którym o tym pomyślałam, mogę to zrobić! Nie mogę zmienić wszystkiego, ale mogę zaprowadzić jedną, najważniejszą, najpotężniejszą zmianę: mogę kochać ludzi, a to zmieni ich los lub myślenie o własnym losie.

Nie potrzeba mi wracać. To, że nie wybrałam innych studiów, pracy, męża, miejsca zamieszkania uczyniło ze mnie osobę, którą dziś jestem i która doszła do najważniejszego wniosku w życiu człowieka.

 

 

Dali się złapać w pułapkę zwodniczego luksusu posiadania nieograniczonych przyszłych możliwości.

 

 

Jestem ciekawa Waszych opinii na ten temat;  czy taka powtórka byłaby wskazana dla człowieka, który tego pragnie? Czy to spowodowałoby istotne zmiany? Chcielibyście takiej powtórki do jakiegoś momentu w swoim życiu?

Póki co, bardzo polecam książkę Ken’a Grimwooda pt. „Powtórka” (‘Replay’) i tu Was zaskoczę :

– Uroczo czyta się takie słowa: „Jeff sięgnął odruchowo do swojego Casio z kalkulatorem i wybuchnął śmiechem, gdy uświadomił sobie, ile czasu upłynęło, zanim pojawią się takie zegarki.”   : – )

– “Powtórka” została nagrodzona w roku 1988  nagrodą World Fantasy Award.

– W Japonii powieść stała się bestsellerem.

– Ken Grimwood zmarł w wieku 59 lat na zawał serca.  …. ale istnieje szansa, że jest wśród nas ;- )

–  Książki nie da się jej kupić w żadnej księgarni. Wydawnictwo Rebis wycofało ją z obiegu bodajże w 2006! Ja ją dostałam na Allegro za jeszcze przyzwoite pieniądze, teraz kosztuje słono (właśnie sprawdzałam). Można ją jednak dostać w bibliotece.

… a może tej książki w ogóle nie było? Najlepiej sami sprawdźcie.

powtórka,ken grimwood